Trybuna Ludu, wrzesień 1952 (V/244-273)
1952-09-01 / nr. 244
/I Esig Tryl) u u a. ŁII tl ll, JS NR 244 (IJ06) ROK V WARSZAWA — PONIEDZIAŁEK 1 WRZEŚNIA 1952 R. WYDANIE PV CENA 15 gr. NIE WRÓCI NIGDY WRZESIEŃ 1939 ROKU Przemówienie radiowe tow. Premiera Józefa Cyrankiewicza W dniu 31 sierpnia br. Premier Józef Cyrankiewicz w ygłosił przed mikrofonem Polskiego Radia następujące przemówienie: Kodacy! Gdy w rocznicę klęski tak bolesnej i tak upokarzającej jak wrzesień 1939 roku, wracamy myślą ku tamtym dniom, nasuwają się nieodparcie dwa pytania: Kto nas ku katastrofie przywiódł i kto nas z jej odmętów uratował. Odpowiedź na te dwa pytania jest dla nas, dla narodu Dyktatura sanacyjna przywiodła naród do kalaslrofv polskiego ważna nie tylko aby oceniać przeszłość. Jest ważna przede wszystkim dlatego, aby jasno i słusznie kształtować swą przyszłość. Prawidłowa odpowiedź na te dwa pytania i umiejętność wyciągnięcia niej właściwych wniosków jest z podstawowym warunkiem, by naród nabrał niezachwianej pewności, że już nigdy więcej nie powtórzy się wrzesień roku trzydziestego dziewiątego, Na pytanie pierwsze — kto zawinił — naród polski znalazł odpowiedź już dawno. Znalazł ją już wtedy, gdy archiwa dyplomatyczne z owych czasów bvły jeszcze zamknięte, gdy usta polityków i generałów zasznurowane były zawodową dyskrecją. Dziś po latach trzynastu, większość dokumentów leży przed nami otwarta, a nieodparta chęć usprawiedliwienia się ze strony winowajców tamtych klęsk sprawiła, że zapisali oni setki kartek własnymi wyznaniami, które choć zabarwione fałszem i kłamstwem łudzi poszukujących alibi, ujawniają mimo woli autorów, rzeczywiste źródła katastrofy. Ale naród polski nie musiał czekać na ten cały materiał dowodowy, by wiedzieć, kto był katastrofy przyczyną i sprawcą. Potrafił w błyskawicznym tempie dojść do sedna sprawy pod gradem bomb i pocisków wroga, w murach oblężonej i płonącej Warszawy, na szosach wrześniowego odwrotu, wśród chaosu i zamętu kompletnego rozkładu burżuazyjno-obszarniczegn państwa, które nie potrafiło wytrzymać' próby dziejowej nawet przez jedną dobę. I -dlatego już w pierwszych dniach września 1939 szło przez i tok kie >. shu-i %- s; » -•. u ‘ Odpowiedź na pierwsze pytanie — nieomylnie trafna i słuszna — ukształtowała się więc w świadomości mas zaraz, nieledwie w godzinę po katastrofie. Odpowiedź na pytanie drugie — kto nas z odmętów katastrofy uratował — też nie nastręczała masom ludowym Polski najmniejszej wątpliwości, Nie pomogły tu żadne wysiłki propagandy wroga i ręka w rękę z nią kroczącej propagandy rodzimej reakcji. Pamiętamy jeszcze dobrze, jak przewrotnym usiłowaniom goebbelsowiskich oszustów sekundowali z wszystkich sił oszuści emigracyjnej i krajowej reakcji od sanacji, poprzez endecję i mikołajczykowszczyznę aż po WRN, jak podchwytywali każde katyńskie oszczerstwo, każdą kalumnię 3 każde łgarstwo, byłe zagęścić dymną zasłonę politycznego oszustwa i przesłonić narodowi ust podawane i z godziny na godzinę nabrzmiewające oburzeniem mas oskarżenie: zdrada! Instynkt* mas był nieomylny. Wystarczy już teraz tylko sięgnąć do dokumentacji owych lat, a znajdzie się tysiąc potwierdzeń wiążących to słowo —-zdrada — z konkretnymi notami dyplomatycznymi, raportami, protokółami, rozkazami, instrukcjami, pisemnymi i ustnymi, jawnymi i tajnymi, które przesyłali sobie ministrowie i ambasadorowie, dyplomaci i generałowie burżuazyjnych rządów ówczesnej Europy. A wś/ód tego bezmiaru zdrady i przeniewierstwa, nikczemności i obłudy, a zarazem głupoty, ignorancji i krótkowzroczności, wyczyny ówczesnych władców Polski zajmują bezsprzecznie wybitne miejsce. Wiedział więc naród polski o tym, że został zdradzony, że do katastrofy przywiódł go system dyktatury sanacyjnej i ustrój społeczny, który ten system zrodził, że winowajcami była rządząca klika sanacyjna i tak zwana opozycja, która ten system tolerowała i wbrew hałaśliwym pozorom popierała, że winne były klasy posiadające, obszarnicy i kapitaliści, których interesów^ rządząca elita w tak zdradziecki, wobec narodu sposób^«' v----polskiemu prawdę polityczną tych dni. Nic nie pomogło. Naród wsłuchiwał się w te dni w daleki, przygłuszony odgłos huku dział radzieckich bijących w hitlerowskie hordy pod Moskwą i Stalingradem, pod Sewastopolem i Kurakiem. I w tym dalekim odgłosie armat, o tysiące kilometrów odległych jeszcze wtedy, już wychwytywał nutę salw radosnych, które w lat parę później obwieścić miały zwycięstwo. > jakże radośnie zabiły serca luI dziom w kraju, gdy przez fronty bojowe i kordony okupacji przekradła się wieść, iż tam, na radzieckiej ziemi, u boku wojsk Wielkiego Stalina, formują się polskie oddziały, by wraz z radzieckim żołnierzem, szlakiem przyszłych zwycięska wolność Polsce przynieść móTM także polski żołnierz, zbrojny w radziecki karabin i wsparty całą potęgą socjalistycznego państwa. Tę wieść niosły po Polsce umęczonej, skrwawionej, lecz dumnej i walczącej podziemne pisma Polskiej Partii Robotniczej, która stanęła w kraju do walki z najeźdźcą, zmobilizowała do niej wszystkich uczciwych patriotów, uzbroiła i wychowała pokolenie bojowników z faszyzmem i powiodła ich w bój z okupantem. Polska Partia Robotnicza i ci socjaliści, ludowcy i demokraci, którzy u jej boku stanęli, wiedzieli, że nie masz prawdziwej wolności, prawdziwego wyzwolenia, prawdziwej niepodległości bez zrzucenia nie tylko jarzma okupacji, ale i bez obalenia ustroju, który nieuchronnie prowadzi narAd do klęsk i katastrof, bez zrzucenia klas posiadających, których interes klasowy stał się zaprzeczeniem interesów narodowych Polski, Daleko za nami pozostały lata klęski i okupacji. Daleko za nami pozostały lata. w których naród polski był pod grozą wiszącej nad jego głowami katastrofy. Gdy czuł, wbrew tromtadrackiej bucie swych samozwańczych „wodzów“, że los i byt kraju wisi na włosku. Po raz pierwszy w dziejach naród polski gospodaruje w swej ojczyźnie sam, z pełnym poczuciem tego, że każdego, kto by śmiał mu w budownictwie nowego życia przeszkadzać, potrafi unieszkodliwić. Bo Polska Ludowa w trzynaście lat po wrześniu 1939 roku i w osiem lat po lipcu 1944 roku. to nie jest już otwarty gościniec, po którym kiedyś buszować mogli rodzimi i zagraniczni gangsterzy, grabiący i mordujący, a pewni swej bezkarności. Miarą wielkości przemiany, miarą różnicy pomiędzy tamtym ostatnim wrześniem Polski międzywojennej i późniejszymi wrześniami wojny i okupacji, a tymi, lat odr.o^zenj.ą jest to narastając* i potęgujące się z każdym rokiem istnienia Polski Ludowej poczucie siły i ’bezpieczeństwa kraju. To poczucie, które sprawia, że naród polski, wbrew i mimo nieustającemu zgiełkowi propagandy imperialistycznej, próbującej siać zamęt i histerię wojenną, z niezmąconym spokojem spogląda w przyszłość i z niesłabnącą pasją oddaje się dziełu wielkiego budownictwa. To poczucie siły i bezpieczeństwa wyrasta z głębokiej świadomości przemiay. które dokonały się w układzie sił międzynarodowych i w stosunkach wewnętrznych Polski w ciągu minionych lat kilkunastu. Jesteśmy częścią składową wielkiego, miliardowego obozu pokoju. Z nami jest wielki Związek Radziecki — potężne mocarstwo socjalistyczne, którego każda nowa pięciolatka staje się żywym dowodem, że nie ma granic możliwości człowieka i narodu w ustroju wolnym od wyzysku. Są z nami Chiny Ludowe, których wyzwolenie wznieciło nową nadzieję w sercach setek milionów ludzi od pokoleń ujarzmionych i sponieDlatego hasło walki o niepodległość sprzęgło się nierozerwalnie z hasłem walki o wyzwolenie społeczne i znalazło pełny wyraz w haśle walki o wolną i niepodległą Polskę Ludową. Krajowa Rada Narodowa stała się tego hasła ucieleśnieniem I naród polski, znalazł odpowiedź na drugie pytanie — komu zawdzięcza ratunek i wyzwolenie. Zrozumiał nierozerwalny związek pomiędzy jego losami a triumfem idei socjalizmu, której pierwszym szermierzem zwycięskim jest Kra; Red I równocześnie z uświadomieniem sobie odpowiedzi na te dwa kluczowe pytama, naród polski wyciągnął wielką naukę dziejową ze swych doświadczeń. Wstąpił na drogę, którą wskazała mu polska klasa robotnicza i jej awangarda, partia. Wstąpił na drogę budowy socjalizmu. wieranych, a rzuciło blady strach na tych, co swą mądrość polityczną ulokowali w biczu nadzorcy niewolników. Są z nami kraje demokracji ludowej, które w bezpośrednim sąsiedztwie wespół z namif budują potęgę obozu pokoju. - W żadnym miejscu granica nasza nie jest więcej wystawiona na bezpośrednie sąsiedztwo wroga. Ze wszystkich stron otaczają nas sojusznicy i przyjaciele, którzy wraz z nami rozumieją, że nasze bezpieczeństwo jest ich bezpieczeństwem, tak jak my rozumiemy. że ich .bezpieczeństwo jest naszym bezpieczeństwem. Powróciły do Macierzy prastare polskie ziemie nad Odrą i Nysą. Ta właśnie granica przez którą w roku 1939 runęła na Polskę zagłada i zniszczenie, dziś przesunięta o setki kilometrów na zachód, strzeżona jest przyjaźnią i braterstwem Polski Ludowej i Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Dziś na zachód od nas żyją milion v Niemców, ktprzy uważają, a^thhjeryzm,, i faszyzm, militaryzm i imperializm pruskiego „Drang nach Osten“ jest tak samo ich śmiertelnym wrogiem, jak naszym i którzy wraz z nami walczą, by ukręcić łeb odradzającej się na zachodzie Niemiec i wykarmionej przez anglo-amerykańskich imperialistów hydrze odwetu i rewizjonizmu neohitlerowskiego. Setki milionów ludzi na całym świecie, urzeczonych wizją tego co dzieje się w Związku Radzieckim i w kroczących jego śladem krajach obozu pokoju i demokracji wzmagają swą walkę o pokój i postęp. Gdy sobie to wszystko uświadamiamy, rozumiemy na czym polega i jak ogromna jest różnica pomiędzy światem z roku 1939 a światem z roku 1952. I z tego właśnie, a także z własnego wytężonego budownictwa, wyrasta poczucie bezpieczeństwa i pewności jutra narodu polskiego, Z każdym rokiem, miesiącem i dniem rośnie w niepowstrzymanym tempie siła i potęga wewnętrzna Polski Ludowej. Jej potencjał przemysłowy, jej poziom kulturalny, jej obronność, jej wielkość. To zaś z kolei staje się podnietą do dalszego wysiłku i dalszego pokonywania trudności, które są nie do uniknięcia przy tak ogromnym dziele budownictwa, jakim są nasze plany gospodarcze. I znowu uświadamiamy sobie, jak wielka jest różnica pomiędzy Polską roku 1952, a Polską lat poprzedzających wrzesień 1939. Wtedy każdy rok pogłębiał naszą bezsilność i nasze zacofanie, nędzę i -rozgoryczenie. Dziś jest na odwrót. I z każdym rokiem uczymy się lepiej pokonywać trudności • szybciej realizować zadania. W rocznicę hitlerowskiego nanajazdu na Polskę, w rocznicę wrześniowej tragedii narodu polskiego z czcią pochylamy głowy nad bezimiennymi mogiłami dzielnych żołnierzy Warszawy, Westerplatte, Modlina i Helu, Kutna i dziesiątków innych pól bitewnych, —, gdzie osamotniony żołnierz, źle uzbrojony, bez wyższego dowództwa, W rocznicę hitlerowskiego najazdu na Polskę, w rocznicę, która jest aktem oskarżenia przedwrześniowych władców Polski, za jej słabość, ęa zacofanie, za bezsilność, za egoizm klas rządzących, za zdradziecką politykę zagraniczną, za wysługiwanie się imperializmom — z dumą naród nasz spogląda na dorobek ośmiu lat po wyzwoleniu, na lata pełne wielkiego trudu i wielkiego zapału, lata niespotykanego w historii naszej, niepowstrzymanego rozwoju gospodarczych i politycznych sił naszej ojczyzny. Jakże daleko — w jak innej epoce jest Polska dnia dzisiejszego od owych tragicznych dni. Każdy dzień realizacji planu 6-letniego, każdy rok, w którym wraz z budownictwem nowej, silnej, socjalistycznej Polski rośnie i krzepnie moralnopolitycźna jedność narodu polskiego, każdy rok, w którym przyrasta Polsce sił gospodarczych i politycznych — oddala nas siedmiomilowymi krokami ojd ponurej httjtoril rządów międzywojennych, pisanej na skórze polskiego narodu policyjną pałką Piłsudskich i Składkowskich, wszechwładzą obcego kapitału, przemocą obszarników i kapitalistów, bezrobociem i nędzą, analfabetyzmem i ciemnotą, głupotą i zdradą — tą zdradą, która dziś zaprowadziła emigracyjnych zaprzańców ha amerykańskim pasku do obozu neohitlerowskich rewizjonistów i odwetowców. Dziś naród polski sam tworzy swoją historię. Nie jest samotny jak we wrześniu 1930 roku, bo potężny, wciąż rosnący i serdecznymi węzłami solidarności międzynarodowej i wzajemnej pomocy spleciony — jest obóz państw walczących o pokói Nie jest bezsilny jak we wrześniu, bo historia lat przeszłych, to nauka, że bezsilni są zaczepiani i bici. Dla nas wszystkich, dla całego narodu — niech pamiętny wrzesień będzie stałym ostrzeżeniem i przypomnieniem. Wyciągnijmy z tej nauki wszystkie konsekwencje. bijąc się zacięcie, krwią swoją płacił za sanacyjną zdradę. W rocznicę hitlerowskiego najazdu na Polskę, czcimy pamięć milionów ofiar hitlerowskiej okupacji, których śmierć dokumentowała tragedię naszego narodu, których śmierć jest wieczystym straszliwym oskarżeniem ludobójczego imperializmu, usiłującego nieść narodom zagładę tak, jak to dziś dzieje się na bohaterskiej ziemi koreańskiej. W rocznicę hitlerowskiego najazdu na Polskę nasze serdeczne myśli kierujemy ku bohaterskim żołnierzom Kraju Rad. którzy przepędzili hitlerowskiego najeźdźcę z naszej ziemi, pochylamy głowy nad mogiłami żołnierzy polskich i radzieckich, rozsianymi na zwycięskich szlakach bitewnych od Stalingradu i Lenino po Berlin, na szlakach, którymi szło do nas wyzwolenie Wrzesień niadv nie powróci Wymaga to stałego zwiększania siły naszego państwa, wymaga nieraz wyrzeczeń i stałego wysiłku. Rośnie poczucie siły i przewagi obozu pokoju I dlatego na wszelkie pokrzykiwania ponurych siewców wojny z Waszyngtonu czy Bonn, niepomnych efektownego wprawdzie, ale niezbyt dla nich przyjemnego końca władców trzeciej Rzeszy, odpowiadają w Warszawie i Wrocławiu, w Gdańsku i Szczecinie, na rusztowaniach budów i w warsztatach pracy, na wsi i w koszarach wojskowych zrozumiałym dla każdego Polaka powiedzeniem: „strachy na Lachy“ Dzięki ofiarnej pracy polskiej klasy robotniczej, pracujących chłopów i.inteligencji, mężczyzn i kobiet, całego narodu polskiego, skupionego w Narodowym Froncie walki o pokój i plan sześcioletni — z dnia na dzień rośnie siła i potęga Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Jęst tak, jfik- Prezydent BierUt: „Polska przestała być krajem biednym, bezbronnym i niezaradnym. Daremne są nadzieje tych, którzy licząc na naszą słabość, szczerzą na nas grabieżcze zęby. Daremne są apetyty niedobitków hitlerowskich i ich imperialistycznych włodarzy, którzy bredzą nieprzytomnie o naszych ziemiach nad Odrą i Nysą. Minął i nie wróci nigdy wrzesień 1939 roku, minęła i nie wróci nigdy hańba bezsilności naszego kraju wobec najeźdźców'' Móc tak powiedzieć w oparciu o fakty naszej dzisiejszej rzeczywistości, to chyba najpiękniejszy hołd dla tych wszystkich, którzy krwią własną i życiem, ofiarą, trudem i wysiłkiem stworzyli Polską Rzeczpospolitą Ludową i tych milionowych rzesz, które dziś budują Jej przyszłość, W imię tych, którzy za Polskę oddali swe życie i w imię tych najmłodszych, których życie dziś rozkwita na polskiej ziemi — wzmagamy więc swój codzienny trud i wysiłek. Wyzwolenie społeczne nieodłączne od wyzwolenia narodowego Wzrasta w narodzie poczucie siłv i bezpieczeństwa Z dumą spoglądamy na 8-lelni dorobek Polski Ludonej Z terenu budowy Pałacu Kultury i Nauki (f) Stale rozszerza się front robót na placu budowy Pałacu Kultury i Nauki. Równolegle z budową masywnych fundamentów pod część wieżową gmachu prowadzi się także prace ziemne i fundamentowe pod skrzydła boczne. Liczba robotników zwiększa się stopniowo. Na plac budowy przybywają dotychczasowi budowniczowie bazy produkcyjno - składowej, którzy ukończyli tam pracę. W ostatnim czasie posunęły się znacznie prace przy budowie skrzydeł bocznych Pałacu. I tak np. wykonano już fundamenty pod kompleks Muzeum Przemysłu i Techniki. O- becnie prowadzi się intensywne prace przy fundamentach pod część Pałacu Młodzieży. Przystąpiono już także do wykopów pod wschodnią część Pałacu Młodzieży od strony ul. Marszałkowskiej, gdzie w przyszłości znajdą pomieszczenia oddziały techniczne, ośrodek metodyczny i szkolenia artystycznego Inaugurarju „Dni Filmów Polskich* (f) W dniu 31 sierpnia w kinie „Moskwa“ nastąpiło uroczyste rozpoczęcie „Dni Filmów Polskich“. Przybyłych na widownię artystów filrpowych Ciecierskiego, Śmiałowskiego i Szmita, publiczność przyjęła gorącymi oklaskami. Przedstawicielom świata artystycznego wręczono wiązanki kwiatów. Wyświetlany był film „Młodość Chopina“ IF 711 rocznicę powstaniu „Proletariatu“ Wódz i organizator pierwszej rewolucyjnej partii polskiej klasy robotniczej — „Proletariatu“ — Ludwik Waryński. (Na str. II podajemy artykuł poświęcony rocznicy „Proletariatu") Zbudujemy Warszawę - stolicę podlił* socjalistycznego państwa (f) 31 sierpnia br. w przededniu rozpoczęcia „Miesiąca Budowy Warszawy" w wielkiej hali sportowej ZS „Gwardia" na pl. Mirowskim odbyło się zebranie przedstawicieli ludności stolicy —- członków komitetów blokowych, zakładów pracy, organizacji społecznych oraz budowniczych nowych, socjalistycznych dzielnic Warszawy. W prezydium zebrania zasiedli: przewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawy — tow. Jerzy Albrecht, I sekretarz Komitetu Warszawskiego PZPR — tow. Władysław Wił cha, członkowie 'Prezydium Stołecznej Rady Narodowej, aktywiści komitetów blokowych oraz przedstawiciel załogi MDM-u, cieśla — Edward Krupezyński. Przewodniczący Rady Narodowej m. st. Warszawy — tow. Jerzy Albrecht w obszernym referacie dokonał podsumowania udziału i osiągnięć mieszkańców stolicy, którzy rokrocznie stają do społecznej pracy w „Miesiącu Budowy Warszawy", przyczyniając się do szybszej budowy i upiększenia swojego ukochanego miasta. „W tym roku — powiedział m. in. przewodniczący St. R. N. — staniemy do pracy w szczególnie podniosłym nastroju, ze szczególnie mocną wiarą w rozkwit i wspaniałą przyszłość Warszawy. W tym roku wrzesień „Miesiąc Budowy Warszawy“—« zbiega się bowiem z wielką kampanią polityczną •— poprzedza bezpośrednio wielki historyczny akt polityczny, jakim będą wybory do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Zebrani wznoszą okrzyki: „Niech żyje Front Narodowy — front walki o wielkość i potęgę naszej Ojczyzny", „Niech żyje nasz mądry Przewodnik i Nauczyciel Narodu — Prezydent Bo. lesław Bierut“. Gorące okrzyki padają również na cześć bohaterskiej Armii Radzieckiej —* Armii Wyzwoiitfielki ■ oraz na. cześć Chorążego Pokoju — Józefa Stalina. Przemówienie cieśli z MDM Edwarda Krupczyńskiego zebrani powitali manifestacją na cześć budowniczych Warszawy. W *mieniu zebranych, wiceprzewodniczący Prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawy — Harasimowicz, odczytał rezolucję, która głosi m. in.: „Członkowie komitetów blokowych Stolicy — w obliczu nadchodzącego „Miesiąca Budowy Warszawy" zobowiązują się dołożyć wszystkich sił — by do pracy społeczne] nad budową i upiększaniem naszej Stolicy mo. bilizować jak najszersze masy mieszkańców. Zbudujemy Warszawę piękniejszą niż była, Stolicę godną socjalistycznego państwa". Doświadczę nie narodu Trzynaście lat temu hordy hitlerowskie najechały na nasz kraj. Jak dom podpalony z kilku stron płonęła nasza ojczyzna, wydana na łup zbrodniarza, który w potokach krwi poprzez zgliszcza miast i wsi polskich ustanawiał na naszych ziemiach swoje krwawe panowanie. Utrata niepodległości, hitlerowski reżim szubienic, obozów koncentracyjnych i komór gazowych — były konsekwencją całej polityki, uprawianej przez rządy polskiej burżuazji w okresie międzywojennego dwudziestolecia. Były w szczególności konsekwencją polityki jawnej zdrady narodowej rządów piłsudczyzny, które pod hitlerowskie dyktando, wysługując się niemieckiemu imperializmowi wraz z nim przygotowywały Polsce tragiczny wrzesień 1939 r. Przygotowywały ten tragiczny wrzesień na ulicach miast polskich, kiedy to od kul policyjnych ginęli polscy robotnicy, przygotowywały go, tłumiąc krwawo strajki chłopskie, zapełniając mury więzień najlepszymi synami narodu polskiego. Antyradziecka, skierowana swym ostrzem przeciw siłom wolności i postępu w Polsce, polityka sanacji i wszystkich odłamów burżuazji polskiej, była, bo musiała być polityką antypolską, wiodła naród do zguby. Tego uczą nas tragiczne dni września 1939 r. Za późno było już wtedy, by zdecydowana wola obrony, jaką wykazał nasz naród, odwrócić mogła bieg wypadków. Doświadczenia września 1939 r. uczą nas także świętej, bo płynącej z trpski o losy narodu nienawiści do imperialistów i handlarzy śmierci wszelkiej maści, którzy ponoszą wspólną odpowiedzialność za przygotowanie i wywołanie ostatniej wojny, • za straszliwe nieszczęścia jakie spadły na nasz naród i inne narody świata. To przecież właśnie kapitał amerykański finansował zbrojenia Hitlera, to właśnie władcy z Waszyngtonu i Londynu byli tymi, którzy tuczyli brunatną bestię, zachęcali ją do podbojów, sposobili do napaści na ZSRR. Na trasie tego marszu „Drang nach Osten“ leżała Polska i miała ona zginąć, bo leżało to w planach nie tylko III Rzeszy, ale i zachodnich imperialistów. Plany te obróciła wniwecz, i to raz na zawsze, zwycięska, wyzwoleńcza ofensywa Armii Radzieckiej, kierowana genialną strategią towarzysza Stalina. Zdruzgotany został hitleryzm, a wraz z nim ciężką porażkę ponieśli zachodni imperialiści, którzy rękami Hitlera po trupie Polski i innych krajów zamierzali zniszczyć pierwsze państwo zwycięskiej rewolucji proletariackiej. Ponieśli porażkę, ale nie wyrzekli się swych zbrodniczych zamiarów. Widzimy to szczególnie dziś, gdy obóz wojny i agresji pod wodzą Stanów Zjednoczonych we wzmożonym tempie czyni przygotowania wojenne, w których główną stawką — jak trzynaście lat temu — są siły odwetu w Niemczech. Jak za czasów hitlerowskich zupełnie Niemczech zachodnich jawnie głoszone są w hasła zaboru ziem polskich i zniszczenia państwa polskiego, tworzy się pod egidą amerykańską agresywną armię zachodnio-niemiecką, dowodzoną przez zbirów, którzy mają na sumieniu miliony pomordowanych. Konszachty wyrzutków emigracyjnych, Andersów i Borów-Komorowskich z najgorszymi katami narodu polskiego spod znaku swastyki, z tymi, którym marzy się nowy Oświęcim i Majdanek, stanowią jeszcze jeden dowód, jak daleko zaszli na drodze zdrady i do jakiej podłości są zdolni- dezerterzy z szosy zaleszczyckiej, odpowiedzialni za katastrofę wrześniową. Doświadczenia września uczą nas, wskazują całemu światu do czego polityka odbudowy imperializmu niemieckiego może doprowadzić. Naród polski zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie rodzi amerykańskohitlerowska zmowa dla pokoju świata, buduje jednak swoje nowe życie, z najgłębszym przekonaniem, że żadna wraża siła nie zdoła zniweczyć owoców jego pokojowej pracy. Zmienił się bowiem i to zasadniczo świat od września 1939 r., zmieniła się Polska. Już nie tylko ludność Związku Radzieckiego, ale 800 milionów — jedna trzecia część ludzkości wyzwolona jest z oków imperializmu. Ta olbrzymia potęga wsparta o miliony bojowników o pokój na całym świecie, zdolna jest powstrzymać ręce podpalaczy, pokrzyżować plany agresorów. Prżewaga obozu pokoju rośnie z każdym rokiem i miesiącem, czego wyrazem najwymowniejszym są cyfry gigantycznego planu 5-letniego ZSRR, planu, który napawa nadzieją i otuchą całą postępową ludzkość. Jednym z przykładów rosnącej wciąż siły krajów budującego się socjalizmu, złączonych pod przewodem ZSRR najsilniejszą więzią braterstwa jest Polska, jest rozmach jej budownictwa. W. oparciu o pomoc i doświadczenie ZSRR, z kraju zacofanego, stajemy się krajem wysoko uprzemysłowionym, krajem żelaza, betonu i stali, krajem budującym coraz więcej najnowocześniejszych maszyn, rozwijającym przodujące metody w rolnictwie, krajem wielkiej chemii, który dogania najbardziej rozwinięte pod względem gospodarczym państwa zachodniej Europy. Dumą napawa każdego Polaka — że w roku bieżącym podwoimy naszą produkcję przemysłową w stosunku do r. 1949 i osiągniemy na głowę mieszkańca poziom czterokrotnie większy niż przed wojną. Dumą napawają każdego Polaka olbrzymie nasze osiągnięcia we wszystkich dziedzinach, a wśród nich wspaniała rozbudowa Warszawy — miasta bohaterskich tradycji narodu polskiego. Raduje nas najgłębiej, że niepomiernie wzrosła rola Polski w świecie. Każde nowe osiągnięcie, każda nowa budowla, każdy uruchomiony nowy zakład przemysłowy utwierdzają nas w przekonaniu, że but imperialisty nigdy już nie będzie deptał polskiej ziemi. „Polska przestała być krajem biednym, bezbronnym i niezaradnym — mówił na VII Plenum towarzysz Bierut. — Daremne są nadzieje tych, którzy licząc na naszą słabość, szczerzą na nas grabieżcze zęby. Daremne są apetyty niedobitków hitlerowskich i ich imperialistycznych włodarzy, którzy bredzą nieprzytomnie o naszych granicach nad Odrą i Nysą. Minął i nie wróci nigdy wrzesień 1939 r., minęła i nie wróci hańba bezsilności naszego kraju wobec najeźdźców“. Mając dziś na swoich granicach samych przyjaciół, wśród których znajduje się również Niemiecka Republika Demokratyczna, coraz potężniejszy czynnik w walce o zjednoczone i pokój miłujące Niemcy, naród polski złączony wieczystą przyjaźnią z niezwyciężonym Krajem Rad — tym pewniej budować może swoją socjalistyczną przyszłość. Z całym tym wielkim dorobkiem, który oznacza historyczny przełom w życiu naszego narodu, dorobkiem, który znalazł wyraz w nowej Konstytucji, uzyskanym pod przewodem klasy robotniczej i jej partii naród nasz przystępuje do wyborów swego najwyższego przedstawicielstwa, jakim jest Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Wszystkie najlepsze patriotyczne siły kraju skupiają się pod hasłami Frontu Narodowego, w walce o szczęście i dobrobyt, o dalsze umocnienie państwa ludowego, w walce o nowe sukcesy w budowie socjalizmu,; o to, by nigdy już nie powtórzył się wrzesień, by Ojczyzna nasza rozkwitała coraz: bardziej i potężniała, ku szczęściu swych córek i synów. Młodzież wita radośnie nowy rok szkolny braniach, capstrzykach i zabawach , swą gotowość do rozpoczęcia nauki, do wcielania w czyn swych zobowiązań zlotowych. Młodzież stolicy zebrała się w tym dniu na placu Feliksa Dzierżyńskiego. Do zebranych przemawiała przewodnicząca Zarządu Stołecznego ZMP — Janina Łęgowska. Młodzież długo manifestowała na cześć swego nauczyciela — Prezydenta Boleli sława Bieruta, na cześć wodza Ludowego Wojska Polskiego Marszałka Rokossowskiego. & Ponad 20 tysięcy młodzieży szkół wrocławskich zgromadziło się w Hali Ludowej i na przyległych terenach powystawowych, aby wziąć udział w uroczystościach i imprezach. Uroczystości przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego odbyły się w wielu innych miastach i wsiach $ Na str. 2-ej podajemy sprawozdanie ze spotkania nauczycielstwa Stolicy z ministrem Oświaty tow. Witoldem Jarosińskim i prezesem Centralnego Urzędu Szkolenia Zawodowego tow. Januszem Zarzyckim. (f) Rozpoczynający się rok szlkolny powitaia radośnie młodzież całego kraju w niedzielę, manifestując na licznych ze- Sztandar przechodni dła przodującej kopalni Nowy szyb przy kopalni „Bolesław Śmiały“ (f) 31 sierpnia br. odbyła się w kopalni „Boże Dary" uroczystość wręczenia Sztandaru Przechodniego za najlepsze wyniki w przemyśle węglowym w II kwartale br. W tym samym dniu uruchomiono przy kopalni „Bolesław Śmiały" szyb „Powstańców", zatopiony w r. 1931 przez kapitalistów. W uroczystym uruchomieniu szybu wziął udział tow. min. Nieszporek.