Trybuna Ludu, styczeń 1958 (XI/1-31)

1958-01-01 / nr. 1

.• •• i­a­i­­n , f­g­x Szczęśliwego Nowego Roku życzy wszystkim Czytelnikom redakcja JTRYBUNY LUDU” Depesze noworoczne Woroszyłowa, Chruszczowa i Bulanina do szefów państw i rządów MOSKWA (PAF). We wtóre« 31 grudnia K. Woroszyłow, N­­Chruszczów i N. Bułganin wy­stosowali do szefów' obcych państw i rządów depesze no­woroczne, w których wyrażają nadzieję, iż nowy' 1:958 rok sta­nie się rokiem umacniania przyjaźni i pokoju między na­rodami w oparciu o zasadę współistnienia, krajów ó róż­nych ■■ ustrojach politycznych i gospodarczych. Sputnik nr 2 nad Warszawą MOSKWA (PAP). O godzinie 4 rano. 1 stycznia 1,958 r. sput­nik nr 2 dokona 829 okrążenia wokół kuli' ziemskiej. Nad Warszawą sputnik prze­leci tego samego dnia o godzi­nie 16.06. Przed porozumieniem USA — ZSRR w sprawie współpracy kulturalne], naukowej i przemysłowe] WASZYNGTON (PAP). Jak oświadczył rzecznik Departa­mentu Stanu USA, Stany Zjed­noczone i Związek Radziecki są „bliskie porozumienia“ w spra­wie ustalenia zasad szerokiej wymiany między obu krajami w dziedzinie naukowej, prze­mysłowej i kulturalnej. Jak wiadomo, od szeregu ty­godni prowadzone są rozmowy na ten temat miedzy ambasa­dorem ZSRR: w Waszyngtonie Ząrubinem, a przedstawicielem rządu USA, L 8. JAN. 1558 / run i wi „“„.i I pvh ii u ii I iii rin cl __________J . JbBBL Jl y JLr EE E E €Ji^ MEJI EE EE NR l (3218) ROK XI WARSZAWA — ŚRODA 1 STYCZNIA 1958 It WYDANIE F Cena 50 gr Szczęście i pomyślność każdego z nas zależy od utrzymania pokoju, od rezultatów naszej pracy, od rozwoju i siły Polski Przemówienie noworoczne tow. WŁADYSŁAWA GOMUŁKI wygłoszone przez radio 31 grudnia 1957 r. OBYWATELE! ' I znowu wstępujemy w Nowy Rok. Z,a kilka gocizm odejdzie od nas w niepowrotną przeszłość rok 1957. Stając u progu Nowego Roku warto spojrzeć poza siebie, poświę cić, słów kilka wydarzeniom roku, który dzisiaj żegnamy. W okresie jego panowania zmieniło się wiele na lepszs w naszym kraju. Trwają­ce jeszcze trudności dnia powszed­niego nie powinny nam przesłaniać tej prawdy, widocznej dla każdego, kto patrzy aby widzieć, kto spoza drzew umie dostrzec las. Utrwaliła się praworządność, ugruntowane zostały zasady wol­nościowe służące budownictwu so­cjalistycznemu. Umocniły się więzi łączące partię i władzę ludową z kla­są robotniczą i masami pracujący­mi. Zostały rozszerzone uprawmenia i rozszerzyły się możliwości działania terenowych organów władzy --.rad narodowych. Stojące przed nami wyoory do rad narodowych, posła­nie do nich Jedności Narodu, kandydatów Kröntu ludzi uczciwych, gospodarnych i umiejących praco­wać, oddanych władzy ludowej i mających doświadczenie w pracy społecznej, jeszcze bardziej pogłębi faktyczne ludowładztwo i socjali­styczną demokrację. W 1957 r. nastąpiła pewna popra­wa również w sytuacji gospodarczej, aczkolwiek pozostaje ona wciąż je­szcze trudna. Polepszyło się zaopa­trzenie przemysłu w podstawowe surowce. Wzrosły zapasy niezbędne dla należytego działania całej gospo,? dąrki narodowej. Wzrosła produk­cja. Poprawę przyniosła na wsi nowa polityka rolna. Zmieniło się samo­poczucie chłopów, nastąpił wzrost produkcji zarówno w indywidual­nych gospodarstwach chłopskich jak i w spółdzielniach produkcyj­nych oraz państwowych gospodar­stwach rolnych. W toku realizacji jest reforma handlu państwowego i spółdzielcze­go, która powinna polepszyć zaopa­trzenie ludności miast i wsi. W ra­mach zakreślonych polityką partii i rządu stworzono także warunki dla rozwoju uczciwego rzemiosła, uczciwej wytwórczości prywatnej i uczciwego prywatnego handlu. Rok 1957 był rokiem konsekwentnej re­alizacji programu i linii politycznej VIII Plenum. Jednocześnie był to rok porządko­wania ' szeregu pojęć zawartych w tym programie. Tak np. trzeba by­ło uporządkować pojęcie praworząd­ności socjalistycznej. Znaleźli się bowiem ludzie, którzy' praworząd­ność potraktowali jako sprawę doty­czącą tylko władzy państwowej w jej stosunkach z obywatelami. W umy­słach takich ludzi praworządność kojarzyła się z zachętą do łamania prawa, do kradzieży i innych prze­stępstw, do przeciwstawiania się władzy państwowej. Takie po jmowa­­nie praworządności musiało być zli­kwidowane. Trzeba było również uporządko­wać pojęcie demokracji socjalistycz­nej. Jedni bowiem wkładali w tc pojęcie treść anarchistyczną, inni u­­siłowalt użyć socjalistycznej demo­kracji jako oręża walki z socjaliz­mem. Sprawy te zostały uporządko­wane nk IX i X Plenum Komitetu Centralnego partii. Proces rozwoju demokracji socja­listycznej z natury rzeczy musi być długotrwały. Jest to bowiem proces kształtowania nowego, socjalistycz­nego społeczeństwa. Praklyka roku 1957 dowodzi, że proces ten się roz­wija, że coraz większa ilość ludzi wciągana jest do udziału w bezpo­średnim zarządzaniu państwem i gospodarką uspołecznioną. Tempo tego procesu uzależnione jest od wielu czynników, wśród których najważniejszy bodaj jest czynnik świadomości społecznej i rozumu politycznego szerokich rzesz naro­du Trzeba, abyśmy wszyscy zdawali' sobie w pełni sprawę z tego, że za­kres socjalistycznych swobód wol­nościowych będzie tym szerszy, im większe będzie w narodzie poczucie dyscypliny społecznej. Bez dyscypli­ny nie ma bowiem wolności i de­mokracji, Swobody wolnościowe, u których podstaw nie leży dyscy­plina społeczna, obracają się prze­ciwko narodowi nie służą, a szkodzą interesom ludzi pracy. Czy w roku, który za kilka godzin nas opuści, mieliśmy przejawy braku dyscypli­ny społecznej? Mieliśmy. I wciąż jeszcze mamy ich niemało. Rzućmy okiem np. na naszą go­spodarkę narodową. Cieszymy się wszyscy z osiągnięć, jakie w tej dziedzinie dał nam rok 1957. Plany produkcji zostały przekroczone, wzrosły pokaźnie średnie zarobki. Ale bądźmy szczerzy, powiedzmy sobie prawdę. Plan produkcji na rok 1957 był ustalony zbyt nisko, a glo­balna suma wzrostu wypłat wyso­ko przekroczyła sumę wartości wzrostu produkcji. Wskutek tego byliśmy zmuszeni importować na kredyt znaczne ilości surowców i to­warów konsumpcyjnych. Kredytov, y import mógł być po­ważnie zmniejszony, gdyby we wszystkich zakładach pracy pano­wało powszechnie . poczucie dyscy­pliny pracy które wypływa z po­czucia dyscypliny społecznej. Ta dyscyplina szwankowała, nieslety, w wielu zakładach. Najjaskrawszym tego wyrazem, to panoszące się sze­roko „bumelanctwo“, lekceważenie obowiązku pracy, symulacja cho­rób. Straty poniesione z tego tytułu liczą się na miliardy złotych. Przejawy braku poczucia dyscy­pliny społecznej występowały rów­nież w takich formach jak zalega­nie r. podatkami, niewywiązywanie się z dostaw obowiązkowych, łama­nie dyscypliny finansowej, nieszano­­wanie mienia społecznego, niestoso­wanie się do przepisów porządko­wych itp. Słuszna i sprawiedliwa krytyka jest. nie tylko dopuszczalna lecz i pożądana. Skorzystałem'więc z tego prawa przysługującego wszystkim o­­bywatelom. Jednak ta krytyka wy­stępujących tu i ówdzie przejawów braku dyscypliny społecznej nie by­łaby ani słuszna, ani sprawiedliwa, gdyby nie podkreślić jednocześnie, że klasa robotnicza jako całość oraz olbrzymia większość narodu dala liczne dow'ody politycznej świado­mości i dyscypliny społecznej Ta świadomość i dyscyplina wy­kazana na wielu przykładach, szczególnie na przykładzie wybo­rów do Sejmu, pozwoliła pokonać wiele politycznych 1 gospodarczych trudności, w które obfitował rok 1957. Kiedy dzisiaj zamykamy ten rok, pragnę w imieniu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a także w imieniu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnic­twa Demokratycznego oraz w imie­niu władzy ludowej złożyć gorące podziękowanie tym wszystkim oby­watelom, którzy swoją pracą i swoją polityczną postawą przyczynili się do rozwoju gospodarki narodowej, do ustabilizowania sytuacji poli­tycznej w kraju, do umocnienia socjalizmu i do wzrostu siły Polski Ludowej. Za kilka godzin wejdziemy w No­wy Rok, który obejmie swoje pano­wanie. Wiążemy z nim nadzieje dal­szej poprawy bytu, usunięcia wielu niedostatków naszego życia. Nadzie­je te mogą się stać realną rzeczy­wistością tylko wówczas, kiedy to­warzyszyć im będzie twarda wola i ofiarna praca milionów ludzi. Są realne możliwości dalszej po­prawy bytu ludzi prący. W naszej gospodarce narodowej tkwią bo­wiem wielkie nie wykorzystane do­tychczas rezerwy. Wiele zakładów pracy nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości produkcyjnych, mimo że posiada ku temu niezbęd­ne warunki. W wielu zakładach istnieją poważne nadmiary siły ro­boczej. zjawisko Szeroko jeszcze występuje marnotrawstwa surowców i materiałów. Wszystko to hamuje wzrost produkcji, podraża jej kosz­ty, zmniejsza wydajność pracy. Te hamulce i przeszkody mogą zniknąć, można je usunąć. Trzeba tylko chcieć. Nie ma takich cudownych sposo­bów, aby zwiększać konsumpcję i dochody ludności w stopniu prze­kraczającym wzrost produkcji i do­chodu narodowego. Pożyczki i kre­dyty zagraniczne mają to do siebie, że trzeba je spłacać. Aby lepiej żyć, musimy lepiej pracować, lepiej go­spodarzyć, lepiej orga"nizować pra­cę. Musimy oczyścić kraj z marno­trawstwa, złodziejstwa i wszelkich nieprawości. Trzeba, aby w najszer­szych warstwach narodu obudził się dobry, szeroko rozpowszechniony w wielu krajach nawyk oszczędzania. Możemy znacznie mniej wydawać na wódkę, wielu ludzi może zmniej­szyć i inne swoje wydatki, a milio­ny i miliardy zaoszczędzonych zło­tówek przeznaczyć na budowę wła­snych mieszkań. Jeśli w nadchodzącym 1958 roku pójdziemy wszyscy po tej drodze, będzie to oznaczać, że kroczymy dro­gą. która prowadzi do urzeczywist­nienia realnych nadziei na dalszą poprawę bytu ludzi pracy. Stojąc u progu 1958 roku, pa­trzymy w przyszłość naszego kraju z optymizmem. Polska, mimo wszel­kie trudności, idzie naprzód wraz z wielką światową rodziną krajów socjalistycznych. Rok dobiegający końca był świadkiem wzmocnienia się międzynarodowej pozycji i zna­czenia naszego kraju. Umocniły się braterskie więzi łączące nasz kraj ze wszystkimi krajami wspólnoty socjalistycznej na podstawie rów­nych praw i poszanowania suweren­ności. Nabrały jeszcze większej siły sojusz i pierwszym, przyjaźń łączące Polskę z najpotężniejszym kra­jem socjalistycznym — Związkiem Radzieckim. Najbardziej znamiennym pod każ­dym względem wydarzeniem 1957 roku były sputniki. Ten rok pod tym imieniem wejdzie do historii. Wyrzucenie przez człowieka sztucz­nych satelitów Ziemi dowodzi, że przed ludzkością otwierają się nie­zmierzone wprost perspektywy roz­woju. Perspektywy te zaciemnia jednak skomplikowana i najeżona niebez­pieczeństwami sytuacja międzyna­rodowa. Niebezpieczeństwo wojny, zwiększane nowym wyścigiem zbro­jeń, wciąż jeszcze wisi nad światem. Z drugiej strony idea pokojowego współistnienia, likwidacji bloków militarnych, zakończenia wyścigu zbrojeń j jedynie pokojowego współzawodnictwa między socjaliz­mem a kapitalizmem — zatacza co­raz szersze kręgi. Nurtuje narody całego bez wyjątku świata i docie­ra nawet do niektórych kół rządzą­cych w krajach kapitalistycznych. Dlatego wierzę, że uda się skiero­wać świat w orbitę pokojowego roz­woju, jak nawołuje Apel Pokoju 64 partii komunistycznych i robot­niczych. Naród polski pragnie go­rąco z głębi przeżytych cierpień zwycięstwa idei pokoju. Temu pra­gnieniu państwo nasze dało kon­kretny .wyraz, wysuwając plan utworzenia strefy bezatomowej,, któ­ra objęłaby obydwa państwa .nie­mieckie, Polskę i Czechosłowację. Temu pragnieniu daliśmy i dajemy wyraz, dążąc konsekwentnie do poprawy stosunków i rozszerzenia wszechstronnej współpracy ze wszy­stkimi państwami świata, bez względu na różnice ustrojowe. Obywatele! W imieniu Komitetu Centralnego i w imieniu własnym składam Wam serdeczne życzenia noworoczne. Życzę Wam szczęścia i pomyślności w Waszym życiu. W tym życzeniu zawiera się wszyst­ko. A szczęście i pomyślność każde­go z nas zależą przede wszystkim od utrzymania pokoju w świecie, od rezultatów naszej własnej pracy, od rozwoju i siły naszej Rzeczypospo­litej Ludowej, Składam również najlepsze życze­nia noworoczne wszystkim Pola­kom rozsianym po całym święcie. Jesteście nam bliscy. Polska o Was nie zapomina i nie zapomni. Wie­rzymy, że i Wy nie zapomnicie swej ziemi ojczystej, mowy polskiej, że w Waszych sercach nie wygasną polskie uczucia. Niektórzy z Was żywią takie czy inne uprzedzenia polityczne wobec Rzeczypospolitej Ludowej. Ale Polska jest tylko jed­na. Polska jest tu — między Bu­giem a Odrą i Nysą Łużycką. Ni­gdzie indziej. Trzeba bronić jej praw gdziekolwiek by się było. Trzeba bronić jej miejsca w Euro­pie i w święcie. Trzeba jej docho­wać wierności i solidarności. Trze­ba dbać o jej dobre imię, jej roz­wój i pomyślność. Obywatele! Rodacy! Życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku. MÓWIĄ MINISTROWIE I DZIAŁACZE Bilans minionego roku noworoczne perspektywy W odpowiedzi na pytania PAP, o osiągnięciach roku 1957 i zamierzeniach na rok 1958 mówią dziś: ' . Minister Przemysłu Chemicznego — A. RADLIŃSKI Za najważniejsze osiągnięcia chemii w 1957 roku uważam dalsze zwiększenie, produkcji (planowano wzrost O .14 proc;:, faktycznie osiągnęliśmy 16,5 proce). Było to możliwe m. in dzięki usamodzielnieniu przed­siębiorstw, zmianie systemu planowania, , wprowadzeniu produkcji ubocznej, która by­ła podejmowana , Samorzutnie przez' załogi fabryk. Poia tym rok miniony charak­teryzuje dobra realizacja ramie­­treń inwestycyjnych. Budownictwo przemysłowe, z n elieznymi tytko wyjątkami, przekazało nam zapla­nowane na r. 1957 obiekty. Należą do nich m. in. wytwórnia poli­chlorku winylu w Oświęcimiu, fa­bryka kaprofaktamu i elektrocie­płownia w Tarnowie, fabryka so­Najważniejszym osiągnię­ciem resortu łączności w mi­nionym roku jest poprawa w zaspokajaniu potrzeb ludności w dziedzinie telefonów. Oczy­wiście, to co zrobiliśmy w 1957 roku, nie wystarczą. Z ogólnej liczby 28 tys. nowych telefo­nów — około 7 tys.. uruchomi­liśmy w Warszawie. gdzie „głód telefoniczny” jest nada) najbardziej dotkliwy. W roku 1958 projektujemy xatn­­stalowanie 41 tys. nowych apara­tów7 telefonicznych — z czego 8 tys. w Warszawie. Dodatkowo planuje­dy w .tanlkowle, dalsze oddziały fabryki stylom! w- Gorzowie t ostatnich dniach) pierwsza część fa­bryki nawozów' „Azot U?’. "W Kę­dzierzynie. Uruchomione w 1957 r. inwesty­cje są warsztatem, na którym za­­lojfi przemysłu chemiczneiro mną podjąć produkcję 215 nowych wy­robów (zarówno dla przemysłu Jak i dla potrzeb rynku) oraz znacz­nie zwiększyć produkcję mentów już wytwarzanych.asorty­: Wyprodukujemy w 1958 roku 2.240 ton stylonu (o 60 proc więcej niż w r. ub.), sody kal­­cynowanej 377 tysięcy ton (o połowę więęej), nawozów azotowych w czystym składni­ku 243 tys. ton (o 20 proc. wię­cej), wyrobów farmaceutycz­nych również o 20 proc, itd my zainstalowanie w kraju G tys. aparatów dwunumerowych, óczy­­wiście jeśli dopisze ich produkcja. Uruchomimy nową central«' mię­dzynarodową. Poważnym także za­mierzeniem jest projekt uruchom e­­nia w' 1958 roku ok. 160 tzw. łączy międzymiastowych. Powszechnyip naszym życzeniem na rok 1958 jest, aby znaczne już techniczne możliwości polskiej tele­wizji (obejmującej obszar zamiesz­kały przez ok. 7 mirt mdzij by*v lepiej wykorzystane. Chodzi o to, aby teleośrodki nic pracowały „w próżnię”. Dlatego też w 1958 roku projektowane jest dostarczenie na rynek ok. too tys. telewizorów — produkcji krajowej i z importu. Warto także wspomnieć, że Z nowej produkcji w początkach przyszłego roku ukaże sie w sprze­daży pierwszą partia syntetycznego środka piorącego, znacznie prze­wyższającego powszechnie stosowa­ne w gospodarstwie domowym my­dło. Damy również wiele nowych wyrobów z tworzyw sztucznych. Do podstawowych zadań prżemy­­slu chemicznego w I9SS r. należeć będzie oddanie do ruchu drugiej części fabryki „Azot li” w Kędzie­rzynie. osiągniecie produktu sm ton sody. kalcynowanej na dobę w fabryce w Janikowie, maksymalne prz5’śpieszenie robót przy budowie fabryki kauczuku syntetycznego w Oświęcimiu, wyprodukowanie 1« tys ton siarki w Tarnobrzegu. Wysiłek nasz zostanie również skierowany na uruchomienie pro­dukcji nowych antybiotyków: ter­­ramycyny w zakładach w Krako­wie, streptomycyny w zakładach w Tarchominle i aureomycyny w zakładach w Pabianicach. 1958 rok będzie jubileuszowy dla najstarszego działu nasze­go resortu — poczty. W 1958 roku mija bowiem 400 lat od ustanowienia przeż'Król#»Zyg­munta Augusta pierwszego w PolsCe pocztowego połączenia międzynarodowego Kraków Wenecja W dziedzinie łączności pocztowej dokonaliśmy dużego wysiłku — li­sty dochodzą w kraju coraz szyb­ciej. Około 3/4 przesyłek poczto­­wy'ch trafia do adresata w ciągu 24 godzin. Nie jest to jednak osią­gniecie. na którym wolno nam po­przestać. Wiceminister Łączności — Z. SZPIGLER Sekretarz Głównego Komitetu Organizacyjnego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych - A. KUUG0WSKI Rok 1957, a więc pierwszy rok. swego istnienia, kończy na­sza organizacja poważnymi o­­siągnięciami. NąjwaŻpijŚjśzyrn z nich jest duże ożywienie ini­cjatywy chłopów w kierunku zespołowego podejmowania róż­nych poczynań gospodarczych i społecznych, zmierzających do rozwoju produkcji rolnej, do ogólnego podnoszenia poziomu życia na wsi. Jest to równocze­śnie wyraz poparcia chłopów dla nowego programu rolnego Obecnie działa na wsi prawie 11 tys. kółek rolniczych, które lierą ponad 300 tys. członków. Powstało również przeszło 3 tys. kół gospo­dyń wiejskich, zrzeszających ok. 5-’ tys. kobiet. Powołano dotychczas 2*3 powiatowych I 12 wojewódzkich związków kółek i organ zacjl rol­niczych. Rolnicy, zainteresowani specjalnie poszczególnymi dziedzi­nami produkcji rolnej zorganizo­wali, bądź organizują obecnie, zwią­zki branżowe. Tak więc działają już związki hodowców koni. bydła trzody chlewnej, związki plantato­rów tytoniu, roślin oleistych, chmie­lu i inne. Przy licznych kółkach, obok sekcji branżowych istnieją różne zespoły np. wypału cegieł, wspólnego -użytkowania maszyn t.p W wielu wsiach chłopi — członko­wie kółek, zainicjowali budowę różnych budynków, służących ogó­łowi, naprawiali drogi, mosty, sa­dzili drzewa przydrożne itp. Roz­wija się również _ w różnych for­mach‘oświata rolnicza. Do głó.wnych zadań naszej or­ganizacji, w roku 1958 zaliczył­bym przede wsżj^ftk^n, dalszy rozwój1 wszelkich form‘ działal­ności, mającej na celu rozwi­janie produkcji rolnej. Rok 1958 będzie dla naszej organizacji tym...ważniejszy, że — jak przypuszczamy — w I półroczu odbędzie się nasz I Krajowy,; Zjazd Delegatów. Zjazd ten, zamykając okres po­wstawania organizacji, określi jej charakter, wytyczy zadania na przyszłość i dokona wyboru władz naczelnych. WARSZAWA W NOC SYLWESTROWĄ (OBSŁUGA WŁASNA) rodzielić się reporterowi wrażeniami z ponad 150 zabaw, na których w Noc Sylwestrową bawiła się Warszawa, to tak proste, jak dostać tegoż wieczoru na dwie godziny przed pół­nocą taksówkę lub dojechać tramwajem na którąś z zabaw w nie podeptanych pantofelkach i w nie zmiętej sukni. A oto wrażenia w skrócie Krakowskie Przedmieście: oryginalne i barwne stroje stu­dentów ASP, rock and roli i świetne tancerki. Plac Dzierżyńskiego —1 sie­dziba Stołecznej Rady Narodo­wej. Ponad 300 par wiruje w takt „Domino“ Do Stowarzyszenia Dzienni­karzy, przy ul. Foksal najtrud­niej dostać się... dziennikarzom. Nie ma tu p. Leona — mistrza od- spraw „weryfikacji“ gości Nocy Sylwestrowej, Pół Woli bawiło się w MPK w Fabryce Świerczewskiego Nowotki. Mieszkańców Grocho­wa "ściągnęły WZPO i „22 Lip­ca“. Nie nudzono się na Ocho­cie, Mokotowie i Targówku. Ci, dla których nie starczyło miej­sca w restauracjach żegnali stary rok i witali Nowy Rok niemniej wesoło w swoich czte­rech ścianach. Umilały im za­bawę telewizja i' radio. Sądząc po ilości oświetlonych okien tylko nieliczni przespali tę noc, ale i tym spokojny sen zakłóci­ły salwy armatnie, którymi Wojsko Polskie przywitało No­wy Rok, W gmachu tralnego PZPR Komitetu Cen­jarzącym się setkami oświetlonych okien, którego część została zamienio­na na sale balowe wita Nowy Rok kierownictwo Partii i Rzą­du. Przybyli tu tow. tow. Go­mułka, Cyrankiewicz, Jędry­chowski, Loga - Sowiński, Mo­rawski, Ochab, Rapacki, Za­wadzki, Albrecht i Kliszko. Wszyscy są w znakomitym hu­morze. Gdy zegary wybijają 24 — krótki, serdeczny toast za pomyślność narodu polskiego W nadchodzącym^ 1958 r. wznosi tow. Wiesław. Rozbawiona sala śpiewa chó­rem „Sto lat“, składając sobie wzajemnie życzenia. Przerywa je orkiestra argen­tyńskim tangiem. Barwny ko­rowód niezliczonych par prze­chodzi na sale taneczne. Przy zastawionych stolach, wśród nietańczących, padają nowe toasty, wymieniają się uściski dłoni. Z wszystkich twarzy promie­niuje uśmiech zadowolenia. Ten rok powinien nam przy­nieść nowe sukcesy. (zs) Cenna inicjatywa ZMS w Mielcu (INFORMACJA WŁASNA) RZESZÓW. Komitet zakłado­wy oraz aktyw ZMS w Wy­twórni Sprzętu Komunikacyjne­go 'w Mielcu wystąpił z inicja­tywą zwołania z początkiem 1958 r. “młodzieżowej konferen­cji ekonomicznej“. 19-osobowa grupa organizacyjna konferencji jako główny problem uznała sprawy szkolenia 1 podnoszenia kwalifikacji młodych pracowni­ków, stanowiących -• większość załogi. Analiza sytuacji, w za­kładach wykazuje, że młodzie? jest słabo na ogół przygotowana do pracy przy nowych asorty­mentach, które fabryka wpro­wadza, że znikomy jest procent korzystających z przyzakłado­wego technikum wieczorowego Lepsze przygotowanie do zawo­du ułatwi młodzieży zdobycie awansu i wyższych zarobków. (c. bt.) W NUMERZE: KAZIMIERZ BISKUPSKI Baria narodowa a jej prezydium Rodzina Matysiaków ma glos Wypowiedź sppc.jalna dla ..Trybuny Ludu“ WIECH Skublińska odpada! B. KOŁODZIEJSKI Awans M. BEREZOWSKI Wielka akcja niemałe trudno ■■Młj BOŻENA KOWALSKA Chrostowska i Dominik w „Zachęcie“

Next