Trybuna Ludu, październik 1987 (XXXIX/229-255)
1987-10-01 / nr. 229
CZWARTEK_______________________ Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się! # Tryb u na Ludu/-* V, «/ ■ o ci. - Jer. ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 229 (13383} Rok wyd. XXXIX Warszawa, 1 października 1987 r. Wydanie 3 Cena 10 il TELEFON%Q Z SYRENKAMI Nr 21-77-43 Dziś godz. 11—12 (Szczegóły - str. 7) Spotkanie delegacji PZPR — SPD Inauguracja roku akademickiego w warszawskiej SGGW-AR. «.Polkolor*': członkowie partii torują drogę reformie i demokratyzacji Popierają zmiany i czuja sip odpowiedzialni Najlepsza nawet technika nie ustawi żadnego przedsiębiorstwa w czołówce. Chociaż o wszystkim decydujq ludzie, również i oni nie wypchną swojego zakładu do przodu, gdy zależę od okoliczności lub innych ludzi, na których wpływ maję niewielki lub nie maję go wcale, iuż poczqtek wprowadzania reformy gospodarczej, a potem czas nazwany I jej etapem, pokazał jak trudno słowa zamienić na praktykę. Stąd ch) ba w rozmowie z sekretarzami organizacji partyjnych H__^Pplkolorze’’ w .Piasecznie o roli i?fl1 UfUUftizacjj w ich zakładzie w II etapie refermy, isłyszałem, od Lsekretarza KZ. Romana Mar- ESvüä 5 —11 etap reformy to jest 'cel. Dobry cel. Ale na razie u nas, wśród naszej załogi, traktowany jest jak hasło, któremu można przyklasnąć, ale robić swoje, jak do niedawna jeszcze. Wygląda te więc ostatecznie tak, że celom wszyscy przyklaskują, ale drogom, a jeszcze bardziej metodom dochodzenia do nieb już nie wszyscy. Stare nawyki, przyzwyczajenia, powiedziałbym utrwalona przez lata mentalność teraz dają o sobie znać. Co wycisza oklaski Daje znać o sobie podobnie, w różnym tylko stopniu, niemal w każdym zakładzie czy przedsiębiorstwie. Nie broni się zatem sposobów zarządzania i kierowania gospodarką sprzed reformy, dostrzega się — 1 to celnie — archaiczność tamtych metod, wskazuje korzyści wynikające z samodzielności przedsiębior. stwa. Ale w tym właśnie miejscu zrozumienie istoty reformowania napotyka przeszkodę, ma miejsce swoisty „zgrzyt” w świadomości W dużym uproszczeniu tak można przedstawić tok takiego myślenia: jeśli moje przedsiębiorstwo będzie w nowoczesny sposób zarządzane, to ja, on, my, pracując dobrze zarobimy lepiej Takie rozumowanie jest właśnie równoznaczne z popieraniem, wręcz domaganiem się reform. Gdy jednak okazuje się, że przedsiębiorstwo może zacząć rządzić się według nowych metod, zreformowanych kryteriów, dopiero wówczas, gdy zmieni, unowocześni swoje wewnętrzne struktury organizacyjne i produkcyjne, wówczas następuje właśnie ten „zgrzyt” i cichną oklaski dla reformy. — Nie bierze się to z przy. zwyczajeń — twierdzi Tadeusz Karotczyk — ale z jednej strony z ostrożności, drugiej z niepewności, co te z nowe struktury rzeczywiście przyniosą. Takie dylematy łatwiej byłoby pokonać, gdyby można było wesprzeć się przykładami. W czym rzecz? Zacznijmy od początku, tym bardziej, że nie jest zbyt odległy. Takim roboczym hasłem I etapu były trzy „s”. Co z tego zostało, nie tyle w pamięci, tle w świadomości? Uważam, że niewiele, a chcę to uzasadnić tylko na naszym przykładzie. Samorządni — bio. rąc pod uwagę pracę rady pracowniczej — jesteśmy, po dotacje ręki nie wyciągamy, finansujemy się więc sami, pozostała jeszcze samodzielność. A jaki wymiar ma samodzielność jeśli na wiele spraw przedsiębiorstwo nie ma wpływu, decyzje leżą poza zakładem. Nie jest to więc czas łatwy dla organizacji partyjnej, ani tej w „Polkoiorze”, ani w wielu innych przedsiębiorstwach. Łatwiejszy na pewno czas dla dyrektorów, takich Sekretarzy, kierowników, (DOKOŃCZENIE NA STR. 3) Raport Komisji Partyjno-Rzqdowej ds. Przeglądu i Unowocześniania Struktur Organizacyjnych Gospodarki i Państwa # informacja o rozmowach Wojciecha Jaruzelskiego z Erichem Honeckerem # Przebieg i rezultaty wizyty kanclerza Austrii w Poisce Komunikat po posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR IX Biuro Polityczne KC PZPB / łj omówiło raport Komisji Partyjno-Rządowej ds. Przeglądu i Unowocześniania Struktur Organizacyjnych Gospodarki i Państwa. Dokument ten oprócz oceny i podsumowania dotychczasowych prac zawiera również kierunkowy program realizacji przyjętych ustaleń. Przegląd, którego ideę wytyczył X Zjazd partii, prowadzony jest w wielu dziedzinach Jego cele to: unowocześnianie zarządzania pań. stwem, usprawnienie funkcjonowania gospodarki, przeciwdziałanie biurokracji, poprawE obsługi obywateli oraz racjonalne rozmieszczenie kadr. W pracach związanych z przeglądem bierze udział liczne grono działaczy, naukowców, praktyków. Działalność komisji, jej zespołów roboczych oraz ogniw wojewódzkich wzbogacają sugestie i propozycje zgłaszane przez organizacje społeczne i obywateli. Przegląd wchodzi obecnie w decydującą fazę. Stanowiąc ważną część programu II etapu reformy gospodarczej łąćzy się ściśle z wprowadzaniem nowego systemu funkcjonowania gospodarki. Komisja przygotowała warianty założeń przebudowy funkcji i struktury organizacyjnej centrum gospodarczego oraz naczelnych i cen. tralnych organów administracji państwowej. Rozpatrzono propozycje zmian w . organizacji nadzoru nad państwowymi podmiotami gospodarczymi Muszą one doprowadzić do pełniejszego niż do tej pory uwzględniania w ocenach przedsiębiorstw ł dyrektorów przedsiębiorczości oraz skuteczności w efektywnym wykorzystywaniu, pomnażaniu i ochronie powierzonego im mienia ogólnonarodowego. Biuro Polityczne zaznajomiło się ze stanowiskiem komisji w sprawie zmian struktur organizacyjnych w gospodarce, dostosowujących je do wymagań II etapu reformy gospodarczej i przebudowy centrum. Potwierdzono potrzebę pogłębienia zróżnicowania form organizacyjno* -prawnych podmiotów gospodarczych i radykalnego usuwania administracyjnych barier blokujących Inicjatywę i przedsiębiorczość. Należy wesprzeć powstawanie i rozwój małych przedsiębiorstw — elastycznie dostosowujących się do potrzeb rynku, w tym jednostek innowacyjnych. Niezbędne jest wspomaganie procesu odchodzenia od branżowych struktur monopolistycznych i pełne wykorzystywanie w tym celu prawnych możliwości wynikających z ustawy o zwalczaniu praktyk monopolistycznych, która wejdzie w życie 1 stycznia 1988 roku. W niektórych dziedzinach gospodarki o szczególnym znaczeniu infrastrukturalnym potrzebne jest wprowadzenie nowych form organizacyjnych typu koncernowego. Zapewniają one z niezbędną integrację działalności gospodarczej równoczesnym zachowaniem osobowości prawnej przedsiębiorstw. Dotyczy to energetyki, wydobycia węgla kamiennego, petrochemii, hutnictwa oraz przemysłu celulozowo-papierniczego (DOKOŃCZENIE NA STR. 3} 10 października posiedzenie Sejmu Prezydium Sejmu postanowiło zwołać 24 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w dniu 10 października 1987 r. Początek posiedzenia o godz 9.00. Porzqdek dzienny posiedzenia przewiduje: - Wystqpienie prezesa Rady Ministrów w sprawie rzqdowego programu realizacyjnego II etapti reformy gospodarczej; - sprawozdanie komisji rolnictwa. leśnictwa i gospodarki żywnościowej oraz komisji prac ustawodawczych o rzqdowym projekcie ustawy o nasiennictwie. Drugi dzień pobytu Hansa-Jochena Yogla w Polsce Rozmowy piename delegacji PZPR i SPD Drugi dzień wizyty przewodniczącego Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Hansa-Jochena Vogla, w Warszawie rozpoczął się od rozmów plenarnych między delegacjami PZPR i SPD. Ze strony polskiej przewodniczył I sekretarz KC PZPR Wojciech Jaruzelski ze strony SPD jej przewodniczący Hans-Jochen Vogel. Po rozmowach, które trwały dwie godziny, Wojciech Jaruzelski udzielił wypowiedzi telewizji RFN, a Hans-Jochen Vogel — Telewizji Polskiej. W odpowiedzi na pytanie dotyczące oceny aktualnego stanu stosunków między PRL i RFN, Wojciech Jaruzelski oświadczył, że stosunki międzypaństwowe charakteryzują się zawsze tym, iż są zarówno stanem, jak i procesem. W porównaniu z sytuacją sprzed kilku laty, stan obecny jest lepszy. Jest to m. in. wynik wielkich zasług SPD, a także wszystkich realistycznych sił w RFN, stojących na gruncie układu z 7 grudnia 1970 r. I sekretarz KC PZPR dał też pozytywną ocenę procesu, w którym powstają wciąż nowe fakty w rozwoju współpracy między obu państwami, we wszystkich dziedzinach, w tym również gospodarczej. Wyrażając satysfakcję z rozwoju tych stosunków, . Wojciech Jaruzelski dał wyraz opinii, iż mogłyby się one rozwijać bardziej dynamicznie i obustronnie korzystnie. Strona polska oczekuje pełnej normalizacji tych stosunków. Przewodniczący SPD swojej wypowiedzi uwypukw lił, że w czasie rozmów plenarnych obie strony sprecyzowały dalsze zadania dla wspólnej grupy roboczej PZPR—SPD w zakresie budowy środków zaufania w Europie. W dziedzinie dwustronnych stosunków SPD stoi nadal na gtanowisku, że układ o podstawach normalizacji wzajemnych stosunków między PRL i RFN jest podstawą dla rozwoju stosunków między obu państwami Bieg wydarzeń ostatnich lat wpływał — zdaniem Hansa-Jochena Vogla — pozytywnie na rozwój tych stosunków, ale mimo t(j trzeba wiele uczynić, aby stały się one jeszcze lepszymi. Po rozmowach plenarnych przewodniczący SPD wraz z towarzyszącymi mu osobami udał się pod pomnik warszawskiej Nike, gdzie złożył Po południu Hans-Jochen Vogel spotkał się z przedstawicielami Rady Konsultacyjnej przy przewodniczącym Rady Państwa w gmachu przy ulicy Wiejskiej. Następnie przewodniczącego SPD przyjął w gmachu Urzędu Rady Ministrów wicepremier Zdzisław Sadowski, któ. ry przedstawił gościowi aktualną sytuacje gospodarczą Polski Z kolei Hans-Jochen Vogel informował miera o problemach wicepregospodarki swego kraju. Przy roz. mowie obecny był ambasador RFN w Polsce, Franz Pfeffer. W'eczorem w pałacu Urzędu Rady Ministrów przy Krakowskim Przedmieściu I sekretarz KC PZPR, Wojciech Jaruzelski wydał uroczysty obiad na cześć przewodniczącego SPD. W czasie obiadu wygłoszono toasty. (Toasty — str. 2). RUDOLF HOFFMAN 38 rocznica ChRL Artykuł QIAN URENA dyrektora „Renmin Ribao” Depesza z Polski — str. .5 — str. 2 Górnik Zabrze w II rundzie SALWADOR. Żołnierze salwadorscy szukając broni rewidują pasażerów autobusu opuszczającego San Salwador. Nadał głośno o ^JeraymlCu-^ kuMgejjjolskim alpiniście, kto. TypoPonoł w popisowym stylu 14 najwyższych szczytów świata. Gratulocje Jerzemu Kukuczce przesiali: Wojciech Jaruzelski I Zbigniew Messner, (Sport - str. 81 II Krajowy Zjazd SD PRL rozpoczyna obrady Piec lut temu — i dziś Powiedzieli „Trybunie 102 kolegów po piórze i mikrofonie ponad pięć lat temu reaktywowało — w nowym kształcie, lecz bacząc na najlepsze doświadczenia dziennikarstwa polskiego — działalność zawodowo-twórczej organizacji dziennikarskiej. W rozpoczynających się dziś w Warszawie obradach II Krajowego Zjazdu SD PRL wśród 263 delegatów wszystkich terenowych oddziałów jest dziewiętnastu członków — zaiożycieli dziennikarskiej organizacji. Czworo s nich, w przededniu Zjazdu, poprosiłam o refleksję tyczącą tych pięciu lat: MARIAN PODKOWINSKI „Perspektyw»’ — Decyzja 102 członków — założycieli miała na celu przywrócenie do życia organizacji niezbędnej dla działalności dziennikarskiej. Była to też pierwsza próba zintegrowania środowiska, próba, która stanęła na mocnym gruncie Konstytucji PRL. Była to też odważna decyzja. Nasza grupa „102" uważała, że nie można doprowadzić do sytuacji, gdy zabrakłoby reprezentacji zawodu dziennikarskiego, bo jest to przecież zawód polityczny i społeczny. Kiedy dziś spoglądam na te pięć lat to sądzę, że wykonaliśmy sporo dobrej pracy. Jednoczymy dziś prawie wszystkich dziennikarzy pracujących w prasie, radiu i tv. Przyszli do nas młodzi. Odbudowaliśmy międzynarodową pozycję naszego Stowarzyszenia. Dwa międzynarodowe spotkania dziennikarskie w Jabłonnie odbiły się szerokim echem w iwiecie. Powróciliśmy na swoje miejsce w międzynarodowej organizacji dziennikarskiej. Jesteśmy dziś silną organizacją, która ma wielu partnerów w świecte. Gościliśmy wiele zagranicznych delegacji. Sądzę, że z punktu widzenia prestiżowego, nie tylko odzyskaliśmy nasze miejsce, ale i poszerzyliśmy je. A przed nami nowe umowy, ze związkami innych krajów. Jeśli zaś idzie o spraioy zawodowe to wspomniałbym przede wszystkim o zastępach młodych dziennikarzy, ale i o tym, że nie zapominaliśmy p polepszeniu bytu dziennikarskiego. A najważniejsze — staliśmy się wiarygodnymi świadkami rzeczywistości, w której żyjemy. OLGIERD JĘDRZEJk-ZYK „Gazeta Krakowska’ — Prasa polska poczęła się w Krakowie. „Merkuriusza" robił sekretarz królewski. Historia pozwoliła nam pod Wawelem dać polskiej kulturze, polskiej świadomości historycznej wiele innych gazet, które wyrażały różne poglądy. Pamięta się krakowski „Czas” — zachowawczy, rozsądny, pozytywistyczny. Nie pamięta się o kościuszkowskiej „Gazecie Krakowskiej”, o dzienniku Rewolucji Krakowskiej 1846 r. W Polsce Ludowej dziennikarstwo jest takie, jak zawsze w historii — związane na śmierć i życie ze społeczeństwem. Tak więc i moja rodzima gazeta, w nazwie. insurekcyjna, kształtuje opinię publiczną i tę opinię również odbija. Kiedy więc trudny zakręt historyczny brali z całym krajem dziennikarze krakowscy, powstania nowej organizacji twórczo-zawodowej nie przyjmowaliśmy z założonymi rękami. Trzech członków — założycieli właśnie spod Wawelu się wywodzących — red. Adam Teneta, red. Filip Ratkowski i ja — miało świadomość trudnego wyboru, który się opłacił. Idzie przecież o interes całe(DOKONCZENIE NA STR. 2) Krwawa nagonka prawicy na Filipinach Heroldowie pluralizmu sterają mordercami Dlaczego zginął Alejandro? Dziesiątki tysięcy patriotów filipińskich pożegnały Leandro Alejandro, który 19 września został skrytobójczo zamordowany w Manili. Zbrodniarze nie zostali ujawnieni, ale sq znani. Sq to proamerykańskie siły prawicowe. Te zaś stawiaję sobie za cel wywołanie w kraju takiego napięcia i zamieszania, aby obalić rzęd pani prezydent Aquino i przekazać całkowite władanie krajem obszarnikom i właścicielom wielkiego kapitału bezwarunkowo związanym z polityką administracji USA. Gwarancją ich panowania ma być zachowanie na Filipinach baz wojennych USA. Do takiego celu zmierzał też ostatni pucz wojskowy wymierzony w rząd pani Aauino Dlaczego częścią tych działań było zabójstwo Alejandro? Był on eksponentem kół politycznych i społecznych które stanowią największą zaporę w realizacji tych w istocie antyfilipińskich planów Leandro Alejandro bowiem pełnił funkcję sekretarza generalnego niedawno powstałej koalicji lewicowych organizacji, tzw Sojuszu Narodowego Ugrupowania połączone Sojuszu domagają się m !n w wyświetlenia okoliczności ostatniego zamachu i postawienia winnych przed sądem, wypowiadają się za likwidacją baz USA oraz na rzecz reform społeczno gospodarczych, krytykując obecny rząd za kunktatorstwo w tej dziedzinie. Proamerykańska prawica filipińska takie żądania karze śmiercią. Wystarcrajqcy powód I nie jest to odosobniony wypadek Filipiny są dziś sceną wielkiej, krwawej nagon-ki na tych wszystkich, którzy ośmielają się myśleć inaczej, i na których pada choćby cień przypuszczeń, że chcieliby wprowadzić kraj na drogę demokracji, sprawiedliwości i równości społecznej. Tworzone są dia tej krucjaty specjalne organizacje i bojówki, dla których określenie kogokolwiek mianem komunisty wystarcza, by go bestialsko zamordować. Znamienne, że działania te są wspierane, nie tylko „moralnie”, przez pewne siły amerykańskie. Reprezentuje je na Filipinach m. in generał armii amerykańskiej w stanie spocz.ynku, posiadacz 29 orderów, od kilkudziesięciu lat pracujący dla CIA. wplątany wraz z ppłk Northern w aferę z dostawami broni dla nikaraguańskich contras John Singlaub. Gen. Singlaub w akcji O działalności Singla uba na szerszym tle rzeczywistości filipińskiej pisał niedawno korespondent dalekowschodni tygodnika zachodnioniemieckiego „Der Spiegel”, który jak wiadomo nie ma nic wspólnego z komunistycznymi sympatiami: „Podczas swoich podróży Inspekcyjnych (...) Singlaub spotykał się z wielkimi posiadaczami ziemskimi i innymi dostojnikami. Tłumaczył, że Filipińczycy muszq się bronić przed komunistami i proponował w tym celu zakładanie „Organizacji obywatelskich". Dziwnym zbiegiem okolicznośc?f “'lerćtes po «n nach powstały pierwsze antykomunistyczne oddziały samoobrony tzw. Vigilantes, z których najbardziej znana jest Alsa Masa w Davao na wyspie Mindanao. Zasada, na jakiej dxlałajq Vigilantes, jest następująca: w każdej dzielnicy mieszkalnej uzbrojeni cywile chadzq od domu da domu, aby ustalić listę mieszkańców. Każdej rodzinie zadaje się pytanie, czy jest za demakroejq czy za komunizmem. Nocq członkowie Also Masa patrolują ulice i wyłapujq ludzi, których nazwiska nie figurują na listach mieszkańców, a którzy w Ich oczach sa komunistami. Niekwestionowanym przywódca Alsa Masa jest płk. Franco Cafida, komendant policji w Davao. Na biurku w jego służbowym pokoju leży gotowy do strzału pistolet maszynowy, a na półce kupka granatów ręcznych. Program Calidy jest prosty: „Usmażę komunistów w ich własnym tłuszczu (...). Identyfikuję ich i każę ich rozstrzelać". Generała Singiauba osobiście nie zna, ale — jak mówi - „jesteśmy żołnierzami w tej samej wojnie". głe W całym kraju powstało natysiące bend Vigilantes. Większość składa się z fanatyków religijnych i przybiera wielce pobożne nazwy: „2ołnierxe Chrystusowi”, „Nowi Krzyżowcy", „Najświętsze Serce Pona’’, „Anioły Stróże”. Każda grupa mo własnego guru (nauczyciela, przewodnika - ZS), wlcsne mundury, własny rytuał wtajemniczenia, własne amulety. Członkowie grupy Tad-Tad (obcinacze głów) noszq np jednakowe czerwone koszule gimnastyczne, a głowy przewiązują czerwonymi chustami z wizerunkiem Chrystusa. Przed kilkoma tygodniami w Santa Cruz kolo Davao młodzi bajówkarze z Tad-Tad, która oficjainie ma pełnić tylko „meuzbrajonq straż", zaatakowali domniemanego komunistę i obcięli mu głowę długimi nożami, używanymi w buszu. Gazety manilskie doniosły, że oprawcy pili także krew swej ofiary. (...) „Wygląda tak, jakby za kulisami stał ktoś mądry, kto umyślnie rozpalił ten święty ogień” — mówił jeden z dziennikarzy w Davao. Gen. Singlaub nie robi tojemnicy z tego, że jest zwolennikiem reaganowskiej teorii „Iow intensity conflict’*, strategii, której celem jest takie wy. granie walki z komunistami w krajach Trzeciego Świata, aby nie przerodziła się ona w konflikt między Wschodem Zachodem, ani też nie doproa wadziło do interwencji amerykańskiej, jak w Wietnamie. Formuła tej strategii to: udzielanie pomocy gospodarczej i humanitarnej, wojno psychologiczna i „selektywne stosowanie siły”. Vigilantes to główna broń, jakq posługuje się ta strategia (na Filipinach - ZS). Oddziały Vigilantes były dotąd finansowane przez prawicowo-konserwatywnych właścicieli ziemskich. Niedawno jednak no spotkaniu z właścicielami wielkich plantacji trzciny cukrowej w Negros genami Singlaub zaoferował pomoe finansową także ze swej strony. Za pośrednictwem „Nippr - Star” (grupa poszukująca na Filipinach rzekomego skebu nnrntlnwinnonn nr?« łoDóńczvków - ZS) skrajnie prawicowe organizacje amerykańskie mooa przekazywać swoje dotacje na Filipiny". Bez kwiatów Oto kto i w jaki sposób pociąga sznurki, które sterują ostrzami noży i pistoletami mordującymi Filipińczyków, a wśród nich Leandro Alejandro. Czy generał Singlaub działa także „samowolnie”, jak to się ponoć odbywało w wielkiej aferze ppłk. Northa 1 spółki? Jak się okazuje ci, którzy rzekomo troszczą się tylko i wyłącznie o człowieka, jego prawa, w tym prawa do swobodnego wypowiadania się i działania zgodnie z pluralizmem burżuazyjnego systemu rządzenia, wyposażają nie tylko w „argumenty”, ale również środki tych, którzy gotowi _ są unicestwić fizycznie każdego, kto odważy się myśleć i działać inaczej niż wyobrażają sobie to heroldowie owego pluralizmu. I nad ofiarami tego terroru spod znaku „wolności i demokracji” obrońcy praw człowieka nie przemówią i nie złożą kwiatów ZYGMUNT SŁOMKOWSKI (O próbie nowego spisku str. 6)