Trybuna Ludu, lipiec 1989 (XLI/153-177)
1989-07-01 / nr. 153
vPcrÖk. 'fäßS/Tc■..... -■............,-■ • *-•<<-. WYDANIE SOBOTA NIEDZIE Proletariusze wszystkich krajów, łączcie . — - .................................. - --- i ■ ----- _ -| -r-i u - ■ im i- - '* -i, i r L --- - - - , -- - - i , | — ORGAN KOMITETU ^^RALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Wojciech Jaruzelski przyjął naczelnego dowódcę Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw-Stron Układu Warszawskiego str. 2 Punkt widzenia Gra o Niemcy czy Europę str. 5 XIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR, PHENIAN. Stadion na wyspie Rung Ra, gdzie nastąpi otwarcie XIII Festiwalu Młodzieży i Studentów. Obrady pierwszej części XIII Plenum KC PZPR Kcniłeł Centralny i Klub Poselski PZPR podtrzymują rekomendację dla kandydatury Wojciecha Jaruzelskiego na urząd prezydenta 30 VI zebrał się Komitet Centralny partii na pierwszą część swego XIII posiedzenia. Obrady rozpoczęło wystąpienie Wojciecha Jaruzelskiego poświęcone zbliżającemu się pierwszemu posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego, które powoła najwyższe władze państwowe, w tym prezydenta Rzeczypospolitej. I sekretarz omówił znaczenie urzędu prezydenckiego, z którym wiqżq się szerokie prerogatywy oraz podkreślił różne uwarunkowania wysunięcia kandydatury i przeprowadzenia wyboru. W dyskusji, w której wypowiedziało się ponad 20 członków KC, a która koncentrowała się wokół rekomendacji Wojciecha Jaruzelskiego na urzqd prezydenta. Znalazła w niej potwierdzenie wysoka państwowa i narodowa ranga omawianej problematyki. Zwracano uwagę na nastroje społeczne w tym również panujqce w patrii a określane w dużej mierze przez ciężkq sytuację rynkowq. Rozważano przewidywane zachowania kręgów opozycyjnych. Członkowie KC zgodnie stwierdzali, że jednolite stanowisko posłów koalicyjnych jest celem o jaki należy ze wszystkich sił zabiegać. Po południu rozpoczęły się wspólne obrady członków KC i posłów-elektów z ramienia PZPR. (p) Oświadczenie Wojciecha Jaruzelskiego Biuro Polityczne zwróciło się do mnie, obym wyrazii zgodę no wysunięcie swej kandydatury w Zgromadzeniu Narodowym no urzqd prezydenta PRL Takq też intencję wyrazili nasi koalicyjni sojusznicy. Wysoko cenię sobie tę propozycję, upatrujqc w niej nie tylko wyraz zaufania do mnie, co przede wszystkim przejaw tak potrzebnego nam obecnie dqżenia do jedności partii oraz do partnerskiej opartej na wzajemnym poszanowaniu koalicyjnej współpracy, Serdecznie dziękuję członkom naszej partii, przedstawicielom ugrupowań koalicyjnych, a także tym wielu obywatelom bezpartyjnym, którzy zachęcają mnie do kandydowania na to zaszczytne stanowisko państwowe. Zapoznałem się z licznymi uchwałami i rezolucjami w tej sprawie, a także z listami towarzyszy i obywateli. Nie sq mi również obce życzliwe słowa ze strony środowisk często nawet odległych ideologicznie, lecz szczerze zatroskanych o losy kraju. Nadszedł czas, abym się w tej sprawie wypowiedział. Padnq zapewne pytania, dlaczego tak długo powstrzymywałem się przed podjęciem decyzji. Kiedy o Polskę chodzi, o jej blizszq I dalszq przyszłość - żaden namysł nie jest zbyt staranny i zbyt długi. Pośpiech, osobiste plany, troska o własny wizerunek - to wszystko musi ustqpić na daleki plan. Mamy świadomość, czym dziś naprawdę żyje nasz naród, jakie sq jego troski, jak - zwłaszcza w ostatnich miesiqcuch - wyglqda codzienne życie polskich rodzin, błędem byłoby uważać, że wokół fotela prezydenckiego masom mmmmmm ESK2 koncentruję się główne zainteresowania społeczeństwa. Życie narodu ulega głębokim przemianom. Tak już bywa, że mało kto zachowuje w pamięci poczqtek tych przemian, ale niemal każdy zadaje pytanie, co z z nich na dziś wynika. Zmęczone społeczeństwo ma pełne prawo zapytać, kiedy wreszcie zaświeci nad Polskq promień słońca. Nie uchylam się - ponieważ nigdy tego nie czynię - od odpowiedzialności. Nie mam innego świadectwa poza najtepszq wo!q i ciężkq, bardzo ciężkq pracq. gę Muszę jednak brać pod uwarealia społeczne. Wiem dobrze, że opinia publiczna kojarzy mnie częściej ze stanem wojennym, a dużo rzadziej z liniq reform, z tymi tak znamiennymi decyzjami X Plenum KC. Wydaje mi się w tym miejscu niecelowe przypomnienie i wyjaśnienie, że w ciqgu tych trudnych lat byłem i pozostaję głęboko przekonany zarówno o obowiqzku obrony stabilności państwa, jak i o potrzebie głębokich reform i daleko posuniętej demokratyzacji. Obecni tu towarzysze dobrze wiedzq, jak często i jak stanowczo wypowiadałem się, a przede wszystkim działałem na rzecz nowego ładu polityczno-społecznego w Polsce, jak wierność pryncypiom starałem się łqczyć z otwartością i śmiałością w konkretnych poszukiwaniach i rozwiązaniach. Nie jest to jednak argument wystarczający, aby pozyskać rzeczywiste społeczne zrozumienie i poparcie. A jest ono zwłaszcza w obecnej sytuacji niezbędne. Dlatego też zarówno poczucie obywatelskiej, państwowej odpowiedzialności, jak żołnierskiej, i po prostu ludzkiej godności nie pozwala mi na korzystanie z politycznych protez i okrężnych dróg. Zawsze było mi obce dążenie do zaszczytów. Chcę zostać sobą. Dlatego też pragnę poinformować towarzyszy, że po głębokiej rozwadze nie zamierzam kandydować na urząd prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. W moim przekonaniu kluczową dla Polski sprawą jest obecnie integracja, nauka nowych form życia publicznego, najszerzej pojęte porozumienie narodowe. Chcę jasno i otwarcie stwierdzić, że są to nie tylko hasła i dążenia, lecz również kamienie milowe liniii politycznej, którą starałem się urzeczywistnić. Jeśli jednak do porozumienia, do zjednoczenia społecznych sił pojawia się przeszkoda, choćby tq przeszkodą miał być Wojciech Jaruzelski - jest jedno możliwe wyjście. Najwyższy interes państwa, świadomość dramatyzmu obecnego okresu, a przede wszystkim poczucie odpowiedzialności każą wyciągnąć nawet takie wnioski, które może ktoś uznać za krzywdzące czy niesprawiedliwe. Naród jednak jest zawsze sprawiedliwy, choć nie zawsze wobec współczesnych. Pozwólcie jednak towarzysze, że nie poprzestanę na tych osobistych rozważaniach. Chcę was prosić o udzielenie rekomendacji Komitetu Centralnego dlc żołnierza, polityka, patrioty, od wielu lat bliskiego mi człowieka, towarzysza Czesława Kiszczaka. W oczach społeczeństwa, w tym tokże środowisk opozycyjnych, uchodzi on słusznie za czołowego przedstawiciela linii porozumienia i śmiałych rozwiązań, wśród których „okrągły stół" jest najbardziej znanym. Jako polityk dowiódł nawet w najtrudniejszych warunkach niepospolitej umiejętności prowadzenia dialogu. Potrafił zaskarbić sobie szacunek i uznanie wielu środowisk politycznych i społecznych. Cechy jego osobowości i długoletnie doświadczenie sprawiają, że generał Czesław Kiszczak potrafi sprostać zaszczytnym, lecz jakże odpowiedzialnym obowiązkom urzędu prezydenta Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wielokroć dał dowody, że potrafi stanąć skutecznie w obronie nadrzędnych interesów socjalistycznego państwa, ale dowiódł też, że poszukiwaniu porozumienia naw rodowego nie szczędzi sił, umie pozyskać zaufanie partnerów. Połączenie tych dwóch wartości jest konieczne dla zapewnienia spokoju społecznego i bezpieczeństwa narodowego, dlo pomyślnego rozwoju Polski. Proszę o zrozumienie i aprobatę dla przedstawionych przeze mnie motywacji i wniosków. Komitet Centralny PZPR po przeprowadzeniu wszechstronnej dyskusji nad oświadczeniem Wojciecha Jaruzelskiego w sprawie kandydowania na urzqd prezydenta PRL postanowił podtrzymać swojq rekomendację i zwrócił się do Wojciecha Jaruzelskiego o ponowne rozważenie zajętego przez niego stanowiska w tej sprawie. Oświadczenie Klubu Poselskiego PZPR Po zapoznaniu się z oświadczeniem Wojciecha Jaruzelskiego i szerokiej dyskusji Klub Poselski PZPR podtrzymuje poparcie i zwraca się do Wojciecha Jaruzelskiego o ponowne rozważenie jego decyzji o kandydowaniu na urzqd prezydenta. (PAP) HCHO Rma» maoai hiiibw» »i biwii &mmmman ammmumm mmmmm* mmaarmm mmmmm mm Dyskusja — str. 3 Konferencja prasowa rzecznika KC — str. 3 Od dziś na okres j‘ednego miesiąca Zamrożenie cen i plac Oświadczenie Rady Ministrów Rzqd rozpoczął pracę w szczególnie trudnych warunkach: narastającej nierównowagi gospodarczej, po proteście społecznym wyrażającym się w strajkowym sprzeciwie wobec niekonsekwencji w reformowaniu gospodarki, pogarszaniu się warunków życia i braku perspektyw. Dominujący w dalszym ciągu w gospodarce system nakazowo-rozdzielczy skutecznie obezwładniał nieśmiałe próby reform. Sposób rządzenia krępował obywatelskie aspiracje i inicjatywy. ło Głównym celem rządu bywyprowadzenie kraju a kryzysu, Zapoczątkowanie tego procesu wymagało szybkiego, jednoczesnego wprowadzenia niezbędnych, radykalnych reform gospodarczych i politycznych. Rząd odrzucił politykę półśrodków, kompromisów przeszłością, starymi układai mi i strukturami. Nie można było już dłużej szukać doraźnych efektów, pozornegc porządku. Odkładanie na później rzeczywistych reform odsunęłoby tylko w czasie spotęgowane niezadowolenie społeczne, Niezbędne było ustanowienie nowego rynkowego ładu gospodarczego oraiz demokratyzacja stosunków politycznych i ekonomicznych. Trzeba było uwolnić gospodarkę z krępujących ją gorsetów i wyzwolić przedsiębiorczość Zrównać uprawnienia wszystkich sektorów, złamać monopole i uruchomić konkurencję. Wprowadzić mechanizmy rynkowe i otworzyć gospodarkę na świat. Niemożliwe jest reformowanie gospodarki bez demokratyzacji. Polityka rządu służyła upodmiotowieniu obywateli, poszerzeniu praw i wolności. Stworzone zostały warunki rozwoju pluralizmu politycznego i związkowego, wyrażania różnorodnych interesów społecznych, środowiskowych i regionalnych. Wprowadzone zostało już w życie prawo o stowarzyszeniach, umożliwiające swobodne zrzeszanie się obywateli. W wyniku ustaleń „okrągłego stołu” dokonano zmiany ustawy o związkach zawodowych, a także przyjęto ustawę o związkach zawodowych rolników indywidualnych. Są one zgodne z międzynarodowej konwencjami organizacji pracy i dają prawo do wolnego kształtowania struktur związkowych. Na podstawie tych ustaw zalegalizowano NSZZ „Solidarność” oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Z inicjatywy rządu przyjęto ustawy regulujące całokształt stosunków między państwem a Kościołem. Potwierdzona została ustawowo fundamentalna zasada wolności sumienia i wyznania, swobodnego wypełniania funkcji religijnych oraz równości praw i obowiązków obywateli bez względu na ich stosunek do religii. Potwierdzone zostały także prawa kościołów i związków wyznaniowych. Przyjęcie tych regulacji zamknęło rozdział sporów politycznych, administracyjnych i światopoglądowych na polu wyznaniowym. (DOKOŃCZENIE NA STR. 3) Przed wizytą w Polsce Wywiad prezydenta USA WASZYNGTON. OD STAŁEGO KORESPONDENTA Prezydent George Bush udzielil w piątek, 30 czerwca wywiadu Zygmuntowi Broniarkowi, stałemu korespondentowi „Trybuny Ludu” w Waszyngtonie; specjalnemu wysłannikowi „Polityki” Danielowi Passentowi; Andrzejowi Krajewskiemu („Gazeta Wyborcza”). Tematyka wywiadu koncentrowała się wokół nadchodzącej podróży prezydenta do Polski, nastawienia USA do zmian w Polsce i stosunków Wschód-Zachód. Pełny tekst wywiadu opublikujemy w poniedziałkowym (3 lipca) numerze „Trybuny Ludu” ZYGMUNT BRONIAREK Rozpoczyna się XIII Festiwal Młodzieży i Studentów Wielka gala w Phenianie W niedzielne popołudnie w pr. I TVP obejrzeć będziemy mogli relację z otwarcia XIII Festiwalu Młodzieży i Studentów w Phenianie. Wypełni się po brzegi młodzieżą z całego świata ogromny, nowy i nowoczesny stadion na wyspie Rung Ra, rozkwitną na trybunach kolorowe, żywe obrazy, w barwnej defiladzie uczestniczyć będą delegacje wielu państw. Gdy dwa miesiące przed inauguracją Festiwalu opuszczałam stolicę Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, w Dzielnicy Młodości Czyong Czun i na wyspie Rung Ra trwaiy jeszcze prace wykończeniowe. Uwijały się tysiące młodych ludzi jeszcze budowano a już dziewczęta pucowały ściereczkami i miotełkami każdy detal, każde krzesełko ńa ogromnej widowni stadionu. Sadzone kwiaty, grabiono trawniki, wyposażano mieszkania w nowoczesnych blokach Dzielnicy Młodości, w których zamieszkają festiwalowe delegacje a potem — młode rodziny koreańskie. Nad wszystkim unosił się dźwięczny, dziewczęcy głos z licznie rozlokowanych samochodów-agitek. — To zachęta do pracy i przypomnienie, ile jeszcze dni zostało do otwarcia Festiwalu — tłumaczyli nasi koreańscy przewodnicy. Dziś już wszystko zapięte na „ostatni guzik”, wypełniły się młodymi przepiękne obiekty sportowe, miasteczko festiwalowe. Ulice Phenianu rozbrzmiewają różnojęzycznym gwarem. Do portu Huang Nam (ok. 25 km od Phenianu) przycumował „Zawisza Czarny”. Tu, pod żaglami rozpoczyna swoją działalność polski klub, jedna z festiwalowych atrakcji WANDA ZAGAWA Komitety osiedlowe w interesie mieszkańców Przedsionek władzy Komitetom osiedlowym mieszkańców wyznaczono ważną rolę jako czynnikowi opiniodawczemu, inspirującemu, a także jako organizatorom życia kulturalnego, rekreacji. Tymczasem zainteresowanie pracą komitetów ze strony mieszkańców jest niewielkie. Jak to się więc dzieje, że KOSM nr 6, któremu pan przewodniczy, czy nr 9, któremu przewodniczy Piotr Łazowski, mają w Gorzowie tak dużą renomę? Mieszkańcy osiedli znajdują w waszych komitetach autentyczne oparcie. — Niech to nie będzie mi poczytane za nieskromność, ale działanie samorządu jest w dużym stopniu uzależnione od aktywności lidera, od tego jakich ludzi potrafi on wokół siebie skupić — mówi Jerzy Lipkę. Oba KOSM-y mają niewielki ale wspaniały, doświadczony aktyw, społeczników z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście KOSM musi działać, musi coś istotnego dla mieszkańców załatwiać, czymś im pomagać, coś senu sownego organizować. Mus! swoje istnienie czymś zaznaczać, a także umieć się zareklamować, podawać do wiadomości co załatwił. Dla przykładu sukcesy komitetu nr 9 są tak znane, że czytelnicy „Ziemi Gorzowskiej” wybrali przewodniczącego Łazowskiego człowiekiem roku. — Czy może pan, to co pan mówi czymś zilustrować? — Może zacznę od tego, że my, działacze KOSM, ciągle tkwimy wśród mieszkańców osiedla. Dosłownie jak gąbki nasiąkamy informacjami przekazywanymi nam przez mieszkańców, więc doskonale wiemy co ich boli, co im przeszkadza, ćo trzeba zmieniać. Oto dla przykładu nasza przychodnia lekarska przy ul. Dzierżyńskiego pracuje w skrajnie złych warunkach. Wywojowaliśmy więc przydzielenie jej pomieszczeń po sądzie, który się przeprowadził w inne miejsce. Rada narodowa podjęła stosowną uchwałę, potem chciano nas wymanipulować przyznając pomieszczenia pogotowiu rate tunkowemu. Rzuciliśmy się na władze miejskie jak stado szerszeni i nie dopuściliśmy do zmiany uchwały. Podobnie było ze szkołą na osiedlu Piaski, nie mogła ona wejść do „planu”. Nasz aktyw jednak tak długo zabiegał, tak ostro interweniował gdzie się dało, aż tę szkołę zbudowano. Od nowego roku mają się w niej już uczyć dzieci. Wymusiliśmy zmiany w układzie komunikacyjnym w kilku punktach, bo stary groził wypadkami. Co więcej, nasi aktywiści uczestniczyli w odbiorach poszczególnych robót, aby nie dopuścić do fuszerek, bo te drogo kosztują. — Skoro jesteście tacy ostrzy ' to administracja was chyba nie kocha. — Tego nie można jednoznacznie powiedzieć. My jesteśmy — jeśli można tak to określić — przedsionkiem władzy. Czasefn docenia się naszą pomoc w rozwiązywaniu pewnych problemów, czasem, a może nawet często stara się nas wymanewrować. Np. kiedyś poproszono nas 0 zaopiniowanie projektu budowy 12 garaży przy ul. Mieszka. Zbadaliśmy sprawę 1 nie wyraziliśmy sprzeciwu, ale w opinii nie zaznaczyliśmy, że chodzi o 12 boksów. Ani się spostrzegliśmy jak zbudowano ięh około 40, zabierając pod nie plac zabaw dla dzieci, część ogródków. Albo ostatnio jeziorko przy ul. Plater typowo rekreacyjne, ni z gruszki, ni z pietruszki, bez naszej opinii oddano osobie prywatnej, która na początek uniemożliwiła licznym działkowiczom czerpanie wody. Nikt z nami tego nie konsultował. To zaledwie kilka przykładów z rejonu zamieszkałego przez 20 tys, gorzowian, — Jak zbieracie tę masę informacji? — Widzi pan, ja i moi koledzy działamy w tym KOSM nieprzerwanie od kilkunastu lat. Ludzie nas poznali, zaczepiają nas na ulicy, przy(DOKQNCZENIE NA STR. 2) „Szkoda nam amtz na spania" KORESPONDENCJA WŁASNA „TRYBUNY LUDU” Na trzy dni przed oficjalnym otwarciem kill Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów, do Pyongyang — czy jak wolą inni — Phenianu, dotarła ostatnia grupa polskiej młodzieży. Mimo dużego zmęczenia związanego z wielogodzinnym przelotem z Warszawy do stolicy Koreańskiei Republiki Ludowo-Demokratycznej, od pierwszych chwil" pobytu w Phenianie, uważnie i z ogromną ciekawością przyglądaliśmy się otoczeniu. Już w drodze z lotniska do nowoczesnej dzielnicy Kuang-bok — (obecnie miasteczko festiwalowe, a w przyszłości dzielnica mieszkaniowa) — powitano Polaków bardzo serdecznie. Słowo — Polska — rozumieją tu wszyscy. (DOKOŃCZENIE NA STR. 5) Wojsko przejęło wiedzy w Sudanie CHARTUM, KAIR (PAP). W Sudanie w nocy z czwartku na piątek wojsko odsunęło od władzy rząd premiera Sadika el-Mahdiego. Oddziały wojskowe zajęły główne punkty i budynki o znaczeniu strategicznym, zablokowały ruch na mostach na Nilu w stołecznym trójmicjście. Międzynarodowe lotnisko i przestrzeń powietrzna nad Sudanem zostały zamknięte. Aresztowano polityków i członków rządu. W imieniu „Narodowego ruchu na rzecz naprawy” proklamację odczytał przez radio generał brygady Omar Hasan Ahmed el Beszir, który przedstawił się jako przewodniczący Rady Wojskowej. Ogłosił on dekrety o zawieszeniu dotychczasowej konstytucji, rozwiązaniu parlamentu, Rady (DOKOŃCZENIE NA STR £)