Trybuna Ludu, listopad 1989 (XLI/255-278)
1989-11-02 / nr. 255
CZWARTEK Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się! #Trybuna Ludu/"* ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 255 (14022) Rok wyd. XLI ^Watsiawo, 2 listopada 1989 r. Wydanie 3 Ceno 100 i! Czy kapitalizm uratuje Polskę? — str. 3 „Kanclerz powinien skoncentrować się na znalezieniu przyzwoitego wyjścia z zaułka; w jakim się znalazł" pisze „Frankfurter Rundschau" o zamiarze Kohla udania się na Górę św. Anny “ korespondencja DANIELA LUUŃSKIEGO z Bonn — str. 5 Egon Krenz przybywa do Polski Na zaproszenie najwyższych wlad; PRL, 2 listopodc przybywo do Warszawy z jednodnio wg wizytę robocze Egon Krenz — przewodniczący Rady Państwa NRD sekretarz generalny NSPJ. Przewiduje sie rozmowy z prezydentem - Wojciechem Jaruzelskim prezesem Rady Ministrów - Tadeuszem Mazowieckim I sekretarzem KC PZPR - Mieczysławem F. Rakowskim Komentarz str. 6. Ponoć najtańsze masło w woj. radomskim produkuje Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Lipsku. Jak jest w innych województwach - czytaj poniżej. Fot. CAF — STAN Piłkarze Kolumbii zremisowali z Izraelem i zostali kolejnymi finalistami mistrzostw świata Italia ’90. SPORT — str. 8 Światłem znicza,wiązanką skłonieniem Pamięć o tych co odeszli CMENTARZ BRÓDNOWSKI w Warszawie. Tak jak na innych cmentarzach w całym kraju ty ślące łudzi odwiedziło tu groby swoich bliskich. W przeddzień Święta Zmarłych składano kwiaty przy Bramie Straceń Cyladeli Warszawskiej (na zdjęciu) oraz na Grobie Nieznanego Żołnierza. W imieniu warszawskiej organizacji PZPR hołd poległym i zamordowanym oddała delegacja Komitetu Warszawskiego partii z I sekretarzem Januszem Kubasiewiczem. Fot. „TL" — JAROSŁAW GORCZYŃSKI Z pokolenia na pokolenie przechodzi tradycja ŚWIĘTA ZMARŁYCH. RELACJE - str. 2 i 7 8,5 tys. dziennikarzy w Warszawskim Oddziale Prasowym SD PRL ♦ Za zmianami, przeciw zapędom likwidatorskim ♦ Wpłać na Fundusz Samopomocy Koleżeńskiej! Żeby choć czytelnik zdzierżył ekonomię Zarząd Warszawskiego Oddziału Prasowego Stowarzyszenia Dziennikarzy PRL wyraził „głębokie zaniepokojenie sytuację wydawniczą i materialną większości pism warszawskich". Oddział prasowy liczy ponad 3,5 tys. członków i skupia dziennikarzy nie tylko znanych dzienników i tygodników, ale takie różnorodnych czasopism specjalistycznych- Zarząd warszawskiego oddziału niejednokrotnie występował wobec pracodawców i wydawców w obronie dziennikarzy Np. w lipcu tego roku prezydium zarządu wyraziło sprzeciw wobec likwidacji czasopism technicznycji wydawanych przez NOT-Sigme Podczas niedawnego zebrania — jak już informowaliśmy — Zarząd WOP wyrazi! nie tylko zaniepokojenie sytuacją, ale i określił stanowisko Stowarzyszenia Dziennikarzy PRL. Czytamy w nim m.i: „Decydują się obecnie losy ok. 200 pism i redakcji, w tym wielu niezmiernie ważnych dla kultury i nauki polskiej. Dziennikarze są świadomi konieczności reform i zmian, lecz Zarząd WOP uważa, że ekonomizacja rynku prasowego nie powinna pociągnąć jego jakościowej degradacji. Zarząd WOP SD PRL zobowiązuje przeto władze stowarzyszenia do reagowania na wszelkie działania likwidatorskie podejmowane przez wy(DOKOŃCZENIR NA STR. 2] Masło tanieje, spada produkcja ♦ Hodowcy krów załamują ręce ♦ Znów mleko w świńskich korytach? Kwadratura maślanego rynku Spółdzielnia Mleczarska w Strzelcach Krajeńskich jeszcze niedawno produkowała miesięcznie 30 tan masła. Po wprowadzeniu cen rynkowych, gdy cena kostki masła przekroczyła 3500 zł, zbyt systematycznie się obniżał i produkcja spadła do 10 ton. Obecnie ograniczono ją do 4 ton miesięcznie, a na mleko tłuste ! na tłuste twarogi nie ma w ogóle zamówień. Mleczarze ze Strzelec zaczęli sprzedawać masło na otwartych stoiskach w Gorzowie po cenach o ponad 500 zł niższych niż w sieci organizacji handlowych. Decyzją rady nadzorczej spółdzielni cenę mleka płacona hodowcom obniżono z 484 do 362 zł za litr o zawartości tłuszczu 3.5 proc. ale i tak, wobec niskiego popytu na produkty mleczarskie spółdzielnia nie jest w stanie całego surowca zagospodarować. Spółdzielnia w Strzelcach poniosła w październiku poważne straty zarówno z powodu gwałtownego spadku cen i trudności ze zbytem zapasów jak i z powodu zmniejszenia produkcji. W o wiele gorszej sytuacji znaleźli się hodowcy. Ceny środków produkcji rosną, a ceny na mleko spadają. Hodowla krów mlecznych zaczęła być znów nieopłacalna Ńadchodzą-earaz częstsze sygnały, że rolnicy leją mlekc do świńskich koryt i że na targowiskach spadają ceny krów i jałówek hodowlanych. Są tacy którzy dowodzą, że sytuacja na rynku się normalizuje, że obecny ruch cer jest tego potwierdzeniem Warto jednak, aby rzecznicy takiego poglądu wejrzeli w tc co dzieje się po drugiej stronie mlecznej rzeki JERZY NOGIEĆ Jak ciepłe bułeczki Do kupienia już tylko na poczcie Pierwsza powojenna emisja obligacji państwowych, o łqcz. nej wartości 600 mld złotych, w sporej części znalazła już nabywców. Wystarczył miesiąc. Sprzedażą obligacji zajmował się Bank Gospodarstwa Krajowego (180 mld złotych), który poprosił o współpracę „subagentów” — PKO SA — 120 mld zł oraz pocztę — 300 mld złotych. BGK swoją pulę sprzedał w niespełna trzy tygodnie. W PKO SA, po miesiącu, zostały już tylko niewielkie ilości. Zainteresowanie klientów było spore — więc prawdopodobnie i poczta, gdyby zorganizowała sprzedaż odpowiednio, zakończyłaby całą operacie. Kolejki w urzędach pocztowych nie zmniejszają się. Poczta, która miała najwięcej obligacji do sprzedania, rozprowadzała najmniejsze odcinki przystosowane „na kieszeń” zwykłego obywatela, pc czterech tygodniach uporała się ze sprzedażą tylko mniej więcej jednej trzeciej swojej puli. Jeśli zatem nie odstrasza perspektywa „odstania” co najmniej kilkudziesięciu minut w kolejce w większych urzędach pocztowych — nadal można kupić wyczerpujący się nakład pierwszej obligacji państwowej. Rząd wiada emisję subskrypcji zapona następne. O ile jednak do sprzedaży nłe włączy się np. BP PKO, posiadający dużą ilość oddziałów operacyjnych — rozprowadzanie obligacji będzie się ślimaczyć. (toms) Kolejny szczyt radziecko-amerykański Pokojowe rozmowy na wojennych jednostkach morskich MOSKWA. OD STAŁEGO KORESPONDENTA We wtorek w stolicach ZSRR i USA odbyły się równocześnie dwie konferencje prasowe, w czasie których poinformowano o wyznaczonym na 2 i 3 grudnia br. spotkaniu Michaiła Gorbaczowa z Georgem Bushem. W Moskwie przed dziennikarzami wystąpił minister Spraw Zagranicznych ZSRR Eduard Szcwardnadze, który poinformował, że rozmowy prowadzone będą kolejno na pokładach radzieckiego i amerykańskiego okrętów w rejonie Morza Śródziemnego. Odmówił ujawnienia nazw okrętów oraz dokładnego miejsca szczytu. Spotkanie ma mieć charakter nieoficjalny i stanowić etap w przygotowaniach planowanej na koniec wiosny bądź początek lata przyszłego roku oficjalnej wizyty Michaiła Gorbaczowa w Waszyngtonie. Głównym celem rokowań jest bliższe poznanie się przywódców ZSRR i USA oraz lepsze zrozumienie poglądów partnera. Jak zapewni! Szewardnadze, celem szczytu nie będzie osiągnięcie porozumień w konkretnych sprawach. Niemniej nie wyklucza się, że przywódcy uzgodnią zalecenia dla ministrów spraw zagranicznych zmierzające do tego, aby lepiej przygotować oficjalne rokowania w Waszyngtonie Odpowiadając na pytania dziennikarzy radziecki dyplomata stanowczo, choć bardzo uprzejmie odmówił ujawnienia szczegółów rokowań. Pytany, z czyjej inicjatywy dochodzi do szczytu powiedział: Nie szukajmy „winnego” w tej sprawie, najważniejsze jest to, że chęć spotkania była obustronna. W pobliżu jakiego miasta zakotwiczą okręty? Wiem, ale nie powiem. Czy prasa będzie miała dostęp do rokowań? Wstępnie ustalono, że ograniczony zostanie dostęp środków masowego przekazu, bowiem spotkanie będzie bardzo nieoficjalne. Jego treść Szewardnadza określił jako pogłębioną wymianę poglądów w tych sprawach, które niąpokbją świat. W Związku Radzieckim komentatorzy polityczni od dawna wskazywali na potrzebę spotkania przywódców dwóch mocarstw. W podtekstach różnych wystąpień można było zauważyć pewne zniecierpliwienie przeciągającym się formułowaniem amerykańskiej polityki w stosunku do ZSRR. A potrzeba tego szczytu była dla wszystkich oczywista. Praktyka pokazuje bowiem, że spotkania przywódców ZSRR I USA bezpo I ;dnio wpływają na klimat stosunków obu państw przyspieszenie rokowań oraz rozbrojeniowych. W tym przypadku właśnie ta druga sprawa wymaga uzgodnień. Opóźniają się rozmowy w sprawie ograniczenia strategicznych rakiet jądrowych. Kraje socjalistyczne wysunęły ostatnio nowe inicjatywy związane z rokowaniami w sprawie ograniczenia broni konwencjonalnych, rozpoczęciem rozmów dotyczących morskich sił zbrojnych i taktycznej broni jądrowej. Mniej będzie tym razem problemów dotyczących spraw humanitarnych. W Związku Radzieckim zanotowano tu w ostatnich latach olbrzymi postęp. Pozwoli to niewątpliwie spojrzeć na kwestie humanitarne szerzej, w skali całego świata. Jak wiadomo z ostatniego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw — stron Układu Warszawskiego kraje sojusznicze więcej oczekują od międzynarodowej współpracy gospodarczej, na którą Stany Zjednoczone mają ogromny wpływ. I wreszcie temat zawsze stanowiący ważny punkt szczytów radziecko-amerykańskich: konflikty regionalne. Tym razem można spodziewać się, że szczególna uwaga poświęcona zostanie dwóm z nich: afgańskiemu i bliskowschodniemu. WIESŁAW S. DĘBSKI Konferencja prezydenta GEORGE’A BUSHA - str.! Czy zmiany polityczne, jakie nastqpiły w ostatnich miesiqcach wpłynęły na ilość i treść listów kierowanych przez obywateli do KC PZPR? Oczywiście tak! Codziennie wpływa nadal po 50—60 listów, ale zmieniła się icłi treść. Ubyło listów typowo interwencyjnych (sprawy mieszkaniowe, przydziału sprzętu rolniczego itp.). Więcej zaś osób wypowiada się w sprawach politycznych gospodarczych, Przesunięcie akcentów listach to tylko jedno ze znaw mion zmian, dostrzeganych w Biurze — Sekretariacie Komisji Skarg, Wniosków i Sygnałów od Ludności KC PZPR. Przeobrażenia w styiu pracy partyjnej dotknąć muszą i tego — ważnego przecież — odcinka działalności. M.in. we wszystkich przedsięwzięciach, inspirowanych listami j skargasii, brać będą udział posłowie PZPR, dla których jest to jeszcze jedna sposobność do utrzymywania kontaktu z wyborcami. Tak na szczeblu centralnym, jak i wojewódzkim dąży się dziś do poszerzenia składu zespołów interwencyjnych, rekrutując do nich aktyw spojeczny (nie tylko członków partii, ale i bezpartyjnych). Może nasunąć się. pytanie, czy wobec utraty przez PZPR statusu partii rządzącej, istnieją nadal podstawy do prowadzenia przez nią szerokiej działalności interwencyjnej Odpowiedź jest oczywista. Po pierwsze — nikt nie pozbawił jej pnawa (a nawet obowiązku). bronienia interesów swoich członków i wszystkich ludzi, zwracających się o pomoc. Dziś bardziej niż kiedykolwiek potazebna jest ofensywna działalność w tym zai^-esie. Nie wystarczy czekać, aż ktoś napisze czy przyjdzie do komitetu. Prawidłowa praca komisji skarg i wniosków, działających przy KW i instancjach podstawowych, winna m.Si. polegać ner wychodzeniu na zewnątrz, fki Pt>P i poszczególnym środowiskom. Po drugie — legitymację prawną dla działalności interwencyjnej stanowią przepisy (m.in. art. 221 k.p.a), respektujące skargi wnoszone w interesie jgób trzecich prze2 stronnictwa polityczne. (DOKOŃCZENIE NA STR. 3. Listy do KC Mniej spraw interwencyjnych, więcej o polityce * Posiewie włączają się • Rakowski odpisuje osobiście Minister Jacek Ambroziak odpowiada na pytania „Trybuny Ludu” W przyszłości hi storn, a dziś polsko opinio publiczno oceni znoczmie wizyty konclerzo Kohio stosunku do pełnomocnika premiera, zwróciliśmy się do pana M. Pszona. Z dwukrotnych rozmów telefonicznych, jakie red. R. Hoffman przeprowadził z panem M. Pszonem w dniu 18 i 25 października wywnioskować było można, że ten ostatni unika odpowiedzi. W związku tym przekazaliśmy e.spomnic- z ne pytania w dniu 20 października rzecznikowi rządu, o gdy i tam zapanowała cisza, w dniu 23 października skierowaliśmy je do szefa Urzędu Rady Ministrów, min. Jacka Ambroziakó. We wtorek, 31 października, po południu, otrzymaliśmy na piśmie odpowiedzi ministra Jacka Ambroziaka, które natychmiast publikujemy. „TRYBUNA LUDU": Zbliża się zapowiedziana wizyta kanclerza Helmuta Kohla w Polsce. Co może Pan powiedzieć o programie tej wizyty? JACEK AMBROZIAK: Program wizyty kanślerza RFN w Polsce jest przygotowywany na miarę znaczenia tej wizyty dla aktualnych i przyszłych stosunków między Warstwą i Bonn. W programie przewiduje się trzy ważne akcenty, które będą odzwierciedlać sens i istotę tej wizyty. Dwudniowy pobyt w Warsowie w dniach 9—10 listopada będzie, poza tradycyjnym złożeniem wieńców na Grobie Nieznanego kołnierza, Bohaterów Getta i Bohaterów Warszawy (Nike), a także na grobie niemieckim z okresu II wojny światowej, przede wszystkim poświęcony rozmowom na najwyższym szczeblu: z prezydentem, premierem, a także spotkaniom z takimi osobistościami naszego życia publicznego jak kardynał Józef Glemp i Lech Wałęsa. Zakończenie tej części wizyty będzie stanowić przyjęcie przez szefów obu rządów Wspólnej Deklaracji o zasadniczym znaczeniu dla dalszego rozwoju (DOKOŃCZENIE NA STR. 21 Po wywiadzie udzielonym przez pełnomocnika premiera rządu polskiego, pono Mieczysława Pszona gazecie „Die Welt" i nasileniu ;!ę w prasie RFN publikacji na temat przygotowań i programu wizyty kanclerza Helmuta Kohla w Polsce, r-sjawilo się wśród naszych czytelników sporo pytań i obaw. Wówczas to red. Ru Jolf Hoffman zwrćrsił się z czterema pytaniami do kompetentnych przedstawicieli rządu o rzetelną informację na temat ustaleń w rokowaniach z RFN. W dniu 17 października pytania te zadaliśmy r:»:zniko-cri MSZ, a gdy ten odmówił odpowiedzi ze względu na brak kompetencji, jeśli chodzi o jego funkcję w