Żołnierz Wolności, listopad 1967 (XVIII/257-282)

1967-11-01 / nr. 257

POMNIK W. I. LENINA stanie w Nowej Hucie (PAP).- W Nowej Hucie, będącej wraz 7. kombinatem metalurgicz­nym symbolem•' trwałej przyjaźni polsko-radzieckiej, stanie pomnik Włodzimierza Lenina. Odsłonięty zostanie w kwietniu 1970 roku w setną rocznice urodzin zwycię­skiego wodza - Wielkie) Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. Na posiedzeniu powołano komitet honorowy budowy pomnika W. Le­nina. Na czele komitetu stoją: Jó­zef Cyrankiewicz, Ignacy Loga-Só­wiński i Witold Jarosiński. Ponad­to w skład komitetu weszli, m. in.: _I sekretarz KW PZPR w Krakowie — Czesław Domagała, rektor UJ prof. dr Mieczysław Klimaszewski, ministrowie Janusz Hrynkiewicz i Lucjan Motyka, uczestnicy Rewo­lucji Październikowej — Tadeusz Barelszewski i Władysław Kowal­ski, zasłużony działacz ruchu ro­botniczego — Bolesław Drobner, przewodniczący prezydiów rad na­rodowych, województwa i miasta: Józef Nagórzański i Zbigniew Sko­­licki. IM20ŁNIEBZ ^WOLNOŚCI GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 257 (5267) ROK XVIII (XXV) j WARSZAWA, ŚRODA 1 LISTOPADA 1967 R. | A CENA 50 GR Obchody półwiecza Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej w Silach Zbrojnych PRL O O IV /I S ir r C H ft O Ił C 4 P « % n ME \ T f) »V 50 rocznica Wielkiej Socjalistyczne! Rewolucji Październikowej słała się dla żołnierzy Wojska Polskiego jeszcze jedną okazję do czynnego zamanifestowania swych uczuć I przywiązania do szczytnych ideałów Lenina. We wszystkich jednostkach trwa rea­lizacja zobowiązań podjętych dla uczczenia tego historycznego wydarzenia. Wiele zobowiązań żołnierskich dotyczy prac zwią­zanych z podniesieniem gotowości bojowe], ulepszeniem bazy szkoleniowej, zdobywaniem dodatkowej specjalności wojskowej, a także poprawy warunków zakwaterowania, bazy kulturalnej, budowy nowych obiektów. Realizowanych jest również wiele czy­nów splecznych na rzecz gospodarki narodowej. W dalszym ciągu w jednostkach i Instytucjach wojskowych od­bywają się uroczyste akademie I wieczornice, konferencje Ideo­­wo-teoretyczne, spotkania z uczestnikami Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. W wojskowych ośrodkach kultural­nych zorganizowano wystawy historycznych zdjęć I zdjęć obrazu­jących współczesne osiągnięcia Związku Radzieckiego, trwają festiwale filmów radzieckich. Żołnierze polscy często goszczą u siebie żołnierzy z Północnej Grupy Wojsk Ármii Radzieckiej. W MIKYMRGE WOJENNEJ realizacja czynów społecznych wartości 7 milionów złotych (Inf. wł.). Na cześć 50-tej ;roc2ni­­cy Wielki,ej Socjalistycznej Rewo­lucji Październikowej w Marynarce Wojennej rozwinęło się szeroko po­dejmowanie czynów społecznych. Marynarze i kadra z okrętóy/ i jed­nostek nadbrzeżnych podjęli wie­le zobowiązań zespołowych. 80 jjiocćn v. äuäiiO'vy.. oc.o>3ovjyzYk niczyi^ V tej szlachetnej akcji. O- gól^ia wartość wykonanych dotych­czas czynów społecznych maryna­rzy przekroczyła sumę 7 min. zło­tych. Zobowiązania marynarskie miały na celu dalsze podnoszenie gotowo­ści bojowej, zdobywania tytułów drużyn, działów i okrętów służby socjalistycznej, wykonywanie re­montów we własnym zakresie lub pomoc stoczniowcom w celu przy­spieszenia remontów okrętów, wy­konywanie prac na rzecz jednostek i gospodarki narodowej. Marynarze porządkowali koszary, osiedla, pla­ce i skwery miejskie. Jako pierwsza w Wojsku Polskim ha­sło uczczenia czynem Wielkiego Paź­dziernika rzuciła Stocznia Marynarki Wojennej im. Dąbrowszczaków. Wezwa­ła ona do czynu wszystkie zakłady pra­cy podległe Ministerstwu Obrony Naro­dowej. W dniu 7 listopada stoczniowcy z dumą będą meldować o wykonaniu prac społecznych o ogólnej wartości po­nad 1 300 oto złotych. Resztę zobowiązań wykonają do końca roku. Odpowiadając na apel stoczni, inne zakłady pracy podlegle Marynarce pod­jęły zobowiązania wartości ponad pół miliona złotych. 7. górą połowę tych kładów remońtowych Marynarki Wo­jennej. Pracownicy tych zakładów w toku realizacji czynów zdobyli 11 ty­tułów Brygad Pracy Socjalistycznej. Komenda portu wojennego w Gdyni wykonała jut zobowiązania wartości o­­koło 100 tysięcy złotych. Z tego najcen­niejszy jest remont pieców piekarni­czych i budowa kawiarni marynarskiej na miejscu starej wartowni. Oficerowie i pracownicy cywilni do­wództwa i Sztabu Głównego Marynarki Wojennej oraz marynarze z jednostek gdyńskiego garnizonu zagospodarowali teren przy Placu G run w ad.'kim -w Gdy­ni. Roboty te oceniono skromnie na 500 tysięcy złotych. Poświęcono na ich wykonanie ponad 1 600 dniówek robo­czych. Kadra i marynarze Centrum Szkolenia Specjalistów Marynarki Wojennej przepracowali kilkaset dni roboczych przy porządkowaniu miasta. Podobnie przy upiększaniu Helu pracowali marynarze z tam­tejszego garnizonu. Tysiące marynarzy podchorążych i kadry zawodowej oddało swą krew dla walczącego Wietnamu, dokumentując tym swe poparcie dla bratniego narodu. Akcja realizacji czynów trwać będzie do końca grudnia br. (des) W SŁUŻBIE TOPOGRAFICZNEJ WP ■ spotkania z gen. mjr. A. Rodionowem (Inf. wł.) W Służbie Topograficz­nej WP odbyło się spotkanie z at­tache wojskowym ambasady Zwią­zku Radzieckiego w Polsce, gen. mjr. Aleksandrem Rodionowem. Spotkanie to zorganizowane zostało z okazji 50 rocznicy Rewolucji Październikowej! Radzieckiego go­ścia w imieniu kadry i pracowni­ków cywilnych powitał s.zef Służby To po gr aficznej WP gen. *Bryg. inz. Teodor Naumienko, Gen. mjr. A. Rodlonow wygłosił referat obrazujący 50-letni dorobek narodów Związku Radzieckiego w budownictwie ustroju komunistycz­nego. Generał mówił o udziale Po­laków w Rewolucji Październiko­wej' i tractycjacn przyjaźni narodów radzieckich z narodem polskim. Wiele uwagi w swoim przemówie­niu tow. Rodionow poświęcił potę­dze militarnej Związku Radzieckie­go i braterstwu broni naszych armii, wspólnie stojących na straży pokoju. Zabrał też głoś gen. bryg. T. Nau­mienko, który podzielił się wspom­nieniami z walk solidarnościowych polskiej klasy robotniczej w War­szawie przed 50 laty. Po spotkaniu gen, mjr. A. Ro­­diońowowi wręczony został „Atlas Świata” — produkt wieloletniej pracy . Służby Topograficznej WP. (AV. K.) Węgierska delegacja partyjno-rządowa UDAŁA SIĘ DO MOSKWY Ng' zaproszenie Komitetu Central­nego KPZR, Prezydium Rady Naj­wyższej i rządu ZSRR we wtorek udała, się do Moskwy dla wzięcia udziału w obchodach 50 rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej węgierska delega­cja partyjno-rządowa. Na czele de­legacji stoi pierwszy sekretarz KG WSPR Janos Kadar. Na zamku praskim odbyło się we wtorek uroczyste posiedzenie KC KPCz, KC Frontu Narodowego, Prezydium Zgromadzenia Narodo­wego i rządu CSRS — poświęcone 50 rocznicy Wielkiej .Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. III POMNIK ŻOŁNIERZY RADZIECKICH ODSŁONIĘTO W JAWORZNIE (PAP) We wtorek, w przeddzień Święta Zmarłych, w górniczym Ja­worznie, odsłonięty został pomnik żołnierzy radzieckich poległych w walkach, o wyzwolenie tego miasta. Pomnik ufundowany przez miejscowe społeczeństwo otrzymał nazwę, „Palisa­dy śmierci”. Został on. wzniesiony ze 147 elementów, symbolizujących liczbę poległych żołnierzy. W uroczystości odsłonięcia pomnika wziął udział konsul ZSRR w Krakowie W. jMiedów. Społeczeństwo złożyło pod pomnikiem wieńce i wiązanki kwiatów. ★ We wtorek — w przededniu, święta zmar­łych harcerze Chorągwi Ziemi Łódzkiej złożyli kwiaty na grobach żołnierzy ra­dzieckich ’ poległych w walkach o wy­zwolenie woj.. łódzkiego, immimimumiiiimmmiii Wieńce na grobach piskich żołnierzy za granicą (PAP). Jak informuje Główny Zarząd Polityczny WP —, w prze­dedniu Święta Zmarłych na gro­bach polskich żołnierzy poległych w walce z hitlerowskim najeźdźcą na różnych polach bitew II wojny światowej — m. in. w ZSRR, Anglii, Francji, Belgii, Norwegii, Czechosłowacji i we Włoszech — przedstawiciele naszych placówek dyplomatycznych. Polonii, związ­ków kombatanckich i miejscowego społeczeństwa — złożyli wieńce i wiązanki kwiatów. Złote odznaki TPPR dla A. Aristowa i członków ambasady ZSRR (PAP), Ambasador ZSRR w Pol­sce Awierkij Aristo w i 12 członków ambasady otrzymało Złote Odznaki Honorowe TPP-R przyznane im przez Prezydium ZG Towarzystwa z okazji 50 rocznicy Rewolucji Październikowej. V/ uroczystości wręczenia odznak, która odbyła się we wtorek w siedzi­bie Zarządu Głównego TPP-R uczest­niczyli członkowie Prezydium ZG z przewodniczącym ZG marszałkiem Sej­mu — Czesławem Wycechem. Obecny był przebywający z wizytą w Fołśce I zastęp­ca przewodniczącego Centralnego Zarzą­du Towarzystwa Przyjaźni Radziecko- Polskiej gen. armii Stanisław Popławski. Rysunek obok, przedstauńa połączenie dwóch ra­dzieckich sputników „Kosmos J86” i Kosmos IBS", które nastąpiło 30 października br. (CAF—Unifar) Radziecka ofensywa W KOSMOSIE „Kosmos 186" sprowadzony na Ziemię Wystrzelanie nowego sputnika MOSKWA (PAP). Satelita radziec­ki „Kosmos-186” na sygnał z Ziemi zakończył lot kosmiczny na 65 okrą­żeniu i we wtorek o godz. 11. min. 20 czasu moskiewskiego lądował łagodnie w przewidzianym rejonie. Automatyczne połączenie dwóch satelitów przeprowadzone w ponie­działek i inne zadanie naukowe zo­stały w pełni zrealizowane. Wszystkie systemy urządzeń za­instalowane na pokładzie satelity „Kosmos-186” w fazie odszukania się, zbliżenia i połączenia z sateli­tą „Kosmos-188” jak również w fa­zie rozłączenia się, późniejszego lotu i lądowania na Ziemi, zadokumento­wały dużą precyzyjność funkcjono­wania przy rozwiązywaniu zasadni­czo nowych zadań dla kosmonauty­­ki. Satelita „Kosmos-188” po rozłą­czeniu się kontynuuje realizację programu badań przestrzeni ko­smicznej. W Zwięzku Radzieckim wystrze­lono w poniedziałek 30.10 nowego sztucznego satelitę Ziemi „Kosmos- 189”. Nowy sztuczny satelita będzie wypeł­niał nadanie z zakresu opanowywania przestrzeni kosmicznej zgodnie % progra­mem ogłoszonym przez Agencję TASS w dniu 16 marca 136? roku. Aparatura za­instalowana na sputniku pracuje nor­malnie. MOSKWA (PAP). Moskiewski ko­­respondent PAP, red. P. Ziarnik pi­sze: Łagodne lądowanie stacji kosmi­cznej „Wenus-4” na Jasnej Planecie w dniu 18 października br., połą­czenie w przestrzeni kosmicznej DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Transmisja TV z uroczystości odsłonięcia pomnika W. I. Lenina na Kremlu W dniu 2.11.67 r. w Moskwie od’ będzie się uroczystość odsłonięcia pomnika Włodzimierza Lenina na Kremlu. Telewizja Polska nada bezpośrednią transmisję z tej uro­czystości. Początek transmisji go­dzina 12.55. ...TRWALSZA, NIŻ KAMIEŃ Światło inicry plonie naszą pamięcią. W niej mieści się odwieczna, ludzka tęsknota za nieśmiertelnościq. Ona sprawia, że czas miniony - życie jednostki czy narodu - nie przechodzi bez śladu, nie mija z datq kalen­darza. Bo właśnie w pamięci żywych zawarta jest nieśmiertelność tych, co odeszli. Święto Zmarłych jest niemal tak stare, jak ludzkość. Mieści się w nim nie tylko smutek przemijania, lecz także trwałość ludzkiego działania. Dzieło tych, co odeszli jest niezniszczalnym pomnikiem ich pamięci. Cmentarze płoną światłami zniczy. A przecież po wielu z tych, co odeszli, nie został żaden ślad, prócz wspomnienia. Wiele symbolicznych mogił kryje szczątki ludzi bez nazwiska, życiorysów... Pamiętamy o nich »wszystkich. O ich często, tragicznej, samotnej, zawsze przedwczesnej śmierci: partyzanckiej, żołnierskiej, oświęcimskiej, bezimien­nej... Odczytujemy apel poległych, lecz nie jesł to apel nazwisk. Nie jest to nawet apel bitewnych pól. Bo nikt nie zliczy wszystkich, którzy padli i nikt nie ustali miejsc, gdzie po raz ostatni mieli w oczach życie. Było to Westerplatte, lubelskie, kieleckie czy krakowskie lasy, ale były też afry­kańskie piaski, było Lenino i chłód murmańskich konwojów, byio okrutne niebo nad Oświęcimiem, dym nad Majdankiem, była barykada na Mosto­wej i zbrodnia pięćdziesięciu szubienic, był meldunek kaprala Okurzałego: wszystkie baterie ognia - na mnie... Była banderowska, czy eneszeto»vska kuła, u końca żołnierskiej drogi.., Mówimy: śmierć żołnierska. Jakże często umierał nią cywil: kobieta, czę­sto dziecko. Front przebiegał wszędzie. Nie każdemu było dane umierać w łopocie sztandarów. Światło zniczy płonie dziś naszą pamięcią. Jest trwalsza, niż papier ksiąg, kamień pomników, żelazo i brzoza krzyży. (WK1 Z wizytą iz przyszłych słuchaczy WA T N A futrynie drzwi wejścio­wych do sali żołnierskiej przyszłych podchorążych Woj­skowej Akademii Technicznej im. Jarosława Dąbrowskiego w War­szawie, długi pasek papieru podzie­lony na równe części, wyznaczające dni i tygodnie, które dzielą mło­dych żołnierzy od przysięgi. Na pa­sku pierwsze pięć czerwonych kro­pek. Mieszkańcy tej sali mają poza sobą pierwsze pięć dni służby woj­skowej. Ile czerwonych kropek wy­malują zanim złożą przysięgę woj­skową, zanim staną się podchorą­żymi — słuchaczami WAT? A ile jeszcze upłynie dni, tygodni, mie­ Pięć czerwonych kropek sięćy, lat zanim otrzymają dyplo­my magistrów inżynierów? Nie wszyscy zresztą, przyszli słuchacze WAT mogą pochwalić się już pięcioma dniami służby woj­skowej. Część z nich założyła mun­dury dopiero wczoraj, niektórzy przybyli dżiś. Razem liczą pierw­sze dni do przysięgi. ESZCŻE nie wszyscy się znają. Stawiają dosłownie pierwsze kro­ki również w żołnierskim mar­szu. Stoję.na skraju asfaltowej uli­czki i obserwuję zajęcia z musztry. Są jeszcze sztywni, wyraźny brak płynności w ruchach. Lewa, lewa — komenderuje, dowódca drużyny, st. szer. Jerzy Kutyłowski. Idzie jakoś cora^ lepiej. Po godzinie znów zaglądam na uliczkę. Musztra trwa. — Czołem... telu... czniku — od­powiadają Witającemu się z nimi dowódcy plutonu, ppor. Jerzemu Myszakowi. Powitanie wypadło je­szcze nie' najlepiej. Dowódca kilka­krotnie powtarza więc i tę czyn­ność. Potem pododdział robi zwrot w prawo i pod komendą dowódcy drużyny odmas.zerowuje w drugi kraniec uliczki. Ppor. IvTyszak od­chodzi na bok i .wyjmuje z torby dziennik zajęć. Otwiera go na stro­nie, pod rozdziałem „musztra”, i wpisuje pierwsze oceny. Spoglądam mu przez ramię. Przy nazwiskach szeregowców: Wacława Szewczyka, Jana Sujeckiego i Andrzeja Sitar­skiego figurują „piątki”. Dla ppor. Myszaka są to pierwsze oceny, któ­re wystawia w swojej wojskowej karierze. Dopiero ją zaczyna, właś­nie tu w Wojsk.owej Akademii Technicznej. Ukończył wrocławską Oficerską Szkolę Wojsk Zmechanizowanych niespełna półtora miesiąca temu. Jest młody, pełen energii. W roli dowódcy, plutonu czuje się pewnie. Widać, że. do pracy zabrał się ener­gicznie. Planuje już w niedługim DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Kwiaty na mogiłach działaczy ludowych (PAP). W przeddzień Święta Zmarłych, we wtorek delegacje Naczelnego Komitetu ZSL, jak również wojewódzkich i powiato­wych komitetów Stronnictwa zło­żyły na grobach zasłużonych dzia­łaczy rüchu ludowego, na mogiłach żołnierzy Batalionów Chłopskich wieńce i wiązanki kwiatów. Kwiaty i wr&ńce złożono m. In. na mogiłach Wincentego Baranowskiego, Franciszka Batłomowicza. Jadwigi Dziu­bińskiej, Ireny Kosmowskiej, Władysła­wa Kowalskiego, Sylwestra Leczykiewl­­cza, Józefa Niecki, Tomasza Noczni­ckiego, Stanisława Osieckiego. Macieja Rataja, Wincentego Witosa, Jana Wik­tora i Antoniego Torfa-Załęskiego. l WALCZĄCEGO WIETNAMU Oświadczenie rządu DRW HANOI, LONDYN (PAP). Obrońcy stolicy DRW zestrzelili we wtorek o 1 w nocy jeden z samolotów ame­rykańskich, które naruszyły prze­strzeń powietrzną Hanoi. Podając tę wiadomość agencja \ NA informuje, ie według uzupełniających doniesień, oddziały Armii Ludowej ze­strzeliły w poniedziałek rano w prowin­cji Quang Binh amerykański samolot odrzutowy typu ..,,F 100”. Tym samym — donosi VNA — liczba pirackich maszyn strąconych dotychczas nad Wietnamem północ­nym wzrosła do ? 473. Na zaproszenie Komitetu Centralnego KPZR, Prezydium Rady Najwyższej ZSRR i rządu radzieckiego Komitet Cen­tralny Partii Pracujących Wietnamu, Stały Komitet Zgromadzenia Narodowe­go i rząd DRW Wysyłają 6-osobową de­legację, która weźmie udział w obcho­dach 50 rocznicy Wielkiej Rewolucji Paź­dziernikowej. Szefem delegacji jest pierwszy sekretarz KC PPW Le Duan, a w jej skład wchodzi m. in. gen. Vo Nguen Giap, członek Biura Politycznego KC PPW, wicepremier i minister Obrony Narodowej DRW. Oddziały połudriiowowietnamśkiej armii wyzwoleńczej ponownie zaata­­'dOKOŃCZENIE NA STR. Z Echa artykułu Władysława Gomułki w prasie CSRS i NRD ' PRAGA (PAP). W dniu 31 paź­dziernika prasa CSRS zamieściła omówienie artykułu Władysław«. Gomułki, opublikowanego w mo­skiewskiej „Prawdzie” i „Trybunie Ludu”. '„Rude Fravo” cytuje frag­menty artykułu dotyczące walki z nacjonalizmem, stanowiska Chin, wojny ,w Wietnamie oraz świato­wej narady partii komunistycznych i robotniczych. BERLIN (PAP). Centralne dzien­niki NRD także we wtorek informu­ją o artykule Władysława Gomułki opublikowanym w „Prawdzie”. Uwypuklają one w tytułach, że • pierwszy sekretarz KC PZPR ostro napiętnował rząd boński, domagał się poparcia polityki pokoju, akcen­tując równocześnie znaczenie jed­ności partii komunistycznych i ro­botnicach. Kartki z okręgowych kursów instruktorsko-metodycznych 8) MĄDRA ZASADA: - bnntrnliiinr* - ur.TWĆS nviiitt W IMVBB|wa (OD NASZEGO WYSŁANNIKA) W wojsku ciągle' dąży się do usprawniania form kontro­lowania pododdziałów i jed­nostek. Poza tym istnieje wyraźna tendencja zmierzająca do takiego ustawiania kontroli, aby dając obraz o aktualnym poziomie szko­lenia danego zespołu pozwalały one równocześnie usuwać na miejscu dostrzeżone braki. Chodzi tu więc o rozwiązanie znanego problemu, który nosi nazwę „kontroli i pomo­cy”. Problem jest stary jak wojsko, ale w dalszym ciągu poszukuje się metod, które pozwalałyby realizo­wać mądrą zasadę: „kontrolując UC7JĆ!” Jedną z takich metod demonstro­wano w czasie kursu instruktor­sko - metodycznego w Pomorskim OW. Chodziło o sprawdzenie stop­nia przygotowania kompanii do ćwiczeń. Metodę tę nazwano spraw­dzianem i obejmował on zarówno kadrę kompanii jak i żołnierzy poszczególnych drużyn. Czas pro­wadzenia sprawdzianu ustalony był tak, aby każda drużyna prze­chodziła przez punkt kontrolno-do­­skonalący, organizowany przez wy­znaczonych oficerów ze sztabów i służb. Punktów tych było siedem: Inżynieryjno-saperski, npbmar, sa­nitarny, terenoznawstwa, taktyki, techniczny, musztry bojowej. Metoda przeprowadzenia spraw­dzianu poprzedzającego ćwiczenia kompanijne wywołała wiele dysku­sji i komentarzy. Krytyczne uwagi padały jednak głównie pod adresem zakresu problematyki objętej kon­trolą. Zastanawiano się czy w cią­gu jednego dnia szkolenia można sprawdzić wiadomości i umiejęt­ności z zakresu całości przedmio­tów szkolenia wojskowego. Jak zo­rientowałem się, podobne wypowie­dzi podyktowane były troską o to, aby sprawdzian pozwolił nie tylko ustalić aktualny poziom przygoto­wania, ale także o to, aby przy je­go okazji można było uczyć oraz doskonalić kwalifikacje żołnierzy. Skoro chce się osiągnąć podobny cel, słyszałem uwagi dowódców, to lepiej rezygnować z równoczesnego kontrolowania wszystkich działów szkolenia bojowego; rozłożyć je w czasie. D YSKUSJA oraz uwagi kry­tyczne nie negowały bynaj­mniej samej potrzeby stoso­wania tego rodzaju przedsięwzię­cia szkoleniowego; angażuje ono oficerów sztabu do okresowej, bez­pośredniej pracy w pododdziałach. Niewątpliwie ich udział w spraw­dzianie przygotowania kompanii sta­nowi efektywną pomoc. Zamiast mato konkretnej kontroli szefa ja­kiejś służby, kontroli ograniczają­cej się czasem do biernej obserwa­cji zajęcia i późniejszych uwag krytycznych oraz zaleceń, spraw­dzian uaktywnia oficerów służb. Pozwala , pełniej wykorzystać ich, DOKOŃCZENIE NA STR. 3 Miasto nieujarzmiono Ostatnie dnt października przyniosły nasilenie pirackich nalotów amerykańskiego lotni­ctwa na stolicę DRW — Hanoi, Bomby spadają na dzielnice mieszkalne. Na ulicach miasta rozrywają się bomby wypełnio­ne kulkami, które zbierają śmiertelne żniwo wśród ludno­ści. Imperializm amerykański próbuje tymi terrorystycznymi nalotami zmusić naród wiet­namski do kapitulacji. Stolica Demokratycznej Repu­bliki Wietnamu odpowiada na uderzenia kontruderzeniami. Co­raz więcej pirackich maszyn z białymi gwiazdami nie wraca do swoich baz i na pokłady lotni­skowców. Obrona przeciwlotni­cza Hanoi daje w tych ciężkich dniach dowody najwyższej sprawności bojowej i męstwa. Tylko w ciągu czterech dni prze­­ciwlotnicy broniący obszaru po­wietrznego Hanoi strącili 30 sa­molotów. Ta wysoka liczba strat amerykańskiego lotnictwa jest także dowodem wszechstronnego wyposażenia w broń i inny sprzęt Wietnamskiej Armii Lu­dowej. Bratnie kraje socjali­styczne a przede wszystkim Związek Radziecki, udzielają bohaterskiemu narodowi wiet­namskiemu nieustannej pomocy w tworzeniu i rozbudowie no­woczesnego systemu obrony. Obrońcami Hanoi są nie tylko żołnierze w mundurach, czuwa­jący na stanowiskach bojowych przy działach, wyrzutniach ra­kietowych i w kabinach szyb­kich jak błyskawica samolotów myśliwskich. Wraz z nimi bro­ni swego miasta cala ludność. Prawie dwie trzecie mieszkań­ców, przede wszystkim kobiety i dzieci ewakuowano. To ongiś ponad milionowe miasto liczy obecnie około 400 tys. mieszkań­ców. Oni to biorą udział w ga­szeniu pożarów, w usuwaniu ruin, pracują w przedsiębior­stwach zapewniających normal­ne funkcjonowanie miasta, orga­nizują pomoc dla bezdomnych. Francuskie pismo „Xouvel Observateur” tak o nich pisze: „...uparta jest wola, by przywra­cać wszystko do stanu normal­nego. Ruiny usuwa się wszędzie. W czterech okręgach miasta i na czterech przedmieściach wid­nieją blizny — setki zniszczo­nych domów i spalonych chat”. Do tych ran zadanych w czasie poprzednich nalotów dosziy no­we. Ale mimo rozrywających się bomb i rakiet Hanoi — Miasto Nieujarzmione żyje i walczy. A.Z.

Next