Żołnierz Wolności, maj 1974 (XXV/104-128)

1974-05-03 / nr. 104

ÉL ŻOŁNIERZ ft WOLNOŚCI GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO ------- UKAZUJE SIĘ OD DMA 12 CZERWCA 1943 ROKU ..........— ............................----------------­NR 104 (7261) ROK XXV (XXXII) WARSZAWA, PIĄTEK 3 MAJA 1974 R. WYD. A CENA 50 GR E. Gierek przyjął % Królikowskie## Delegacja KC SED przybyła do Polski (A) (PAP). 2 bm. przybyła do Polski — na zaproszenie KC PZPR — delegacja KC SED z członkiem Biura Poli­tycznego, sekretarzem KC SED Wernerem Królikowskim. W pierwszym dniu pobytu delegacji w Polsce, I sekre­tarz KC PZPR Edward Gierek przyjął Wernera Królikow­skiego. W spotkaniu uczestni­czył członek Biura Polityczne­­go, sekretarz KC PZPR Jan Szydlak. W toku rozmowy, która przebiegała w serdecznej i przyjacielskiej atmosferze, o­­mawiano węzłowe problemy dalszego pogłębiania współpra­cy pomiędzy Polską Zjedno­czoną Partią Robotniczą i Nie­miecką Socjalistyczną Partią Jedności. W skład delegacji KC SED, któ­rej przewodniczy członek Biura Politycznego, sekretarz KC SED — W. Królikowski, wchodzi kie­rownik Wydziału Przemysłu Lek­kiego, Spożywczego i Terenowego KC SED H. J. Ruescher 1 Inni od­powiedzialni pracownicy KC SED. Na lotnisku' Okęcie w Warszawie delegację witali: członek Biu­ra Politycznego, sekretarz KC PZPR J. Szydlak, kierownik Wy­działu Ekonomicznego KC PZPR Z. Madej oraz I zastępcy kierow­ników wydziałów KC PZPR: Eko­nomicznego i Zagranicznego E. Karelus i H. Zebrowski. Przebywająca w Polsce de­legacja KC SED z członkiem Biura Politycznego, sekreta­rzem KC SED W. Królikow­skim odwiedziła 2 bm. w go­dzinach popołudniowych woj. katowickie. Goście, którym towarzyszył zastępca członka Biura Poli­tycznego KC, I sekretarz KW PZPR w Katowicach Z. Gru­dzień, zwiedzili budowę Przę­dzalni Bawełny „Przyjaźń“ w Zawierciu — wspólną inwe­stycję Polski i NRD, Hutę Żelaza i Stali „Zawiercie“, te­reny budowy Huty „Katowi­ce“, a także „mikrohutę“ w Strzemieszycach. Uznanie dia rzetelnego trudu Premier Piotr Jaroszewicz odwiedził ziemię podlaska (A) (PAP). 2 bm. przebywał w Siedlcach — stolicy Podla­sia ■— członek Biura Politycz­nego KC PZPR, premier Piotr Jaroszewicz, zapoznając się z problemami rozwoju miasta i powiatu. Podlaską „Nową Hutą“ nazywa się w woj. warszawskim nową wielką dzielnicę przemysłową w Siedlcach, gdzie kosztem 3,i mld zł wznosi się jednocześnie kilka dużych 1 ważnych dla gospodarki obiektów przemysłowych, które zatrudnią ponad T tys. osób. Po wysłuchaniu informacji naczelnika miasta W. Szcze­pańskiego, premier — wraz z towarzyszącymi mu gospoda­rzami województwa K. Roko- SZcwSkiiii i Fi. TckliuakUu zwiedził budowę Wytwórni Lekkich Konstrukcji Stalo­wych „Mostostalu“, w której produkować się będzie rocznie 37 tys. ton tych konstrukcji. Wytwórnia ruszy już w końcu listopada br. Następnie premier zapoznał się z przebiegiem budowy wielkiej filii Warszawskiej Fabryki Pomp, w której pro­dukcja ma się rozpocząć we wrześniu przyszłego roku, ale budowniczowie przyrzekli od­dać obiekt wcześniej. Goście, którym towarzyszył także minister Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budo­wlanych A. Karkoszka, zapo­znali się ze stanem prac przy wznoszeniu Wytwórni Ele­mentów Mieszkalnych. Ma ona ruszyć już w końcu czerwca br„ czyli 10 miesięcy wcześniej niż przewidywały harmono­gramy. Wytwórnia będzie pro­dukować rocznie 3 tys. izb. Po jej uruchomieniu rozpocznie się budowę następnego tej wielkości obiektu. Premier odwiedził także no­woczesny Zespól Szkól Zawo­dowych i Wyższą Szkolę Nau­czycielską w Siedlcach, szpital miejski, kółko rolnicze w Bro­­szkowie oraz spotkał się z eg­zekutywą Komitetu Miejskiego i Powiatowego PZPR. W cza­sie spotkania informacji u­­dzielal I sekretarz KMiP Zb. Huczek. Pożegnalne spotkanie delegacji Wielkiego Churału Ludowego MRL z Prezydium Sejmu (A) (PAP). Dobiega końca wizyta w naszym kraju dele­gacji Wielkiego Churału Lu­dowego MRL. 4 bm. przed po­łudniem delegacja opuszcza Polskę. 2 bm. odbyło się pożegnal­ne spotkanie delegacji z mar­szałkiem Sejmu S. Gucwą i członkami Prezydium Sejmu. Parlamentarzyści mongolscy dzielili się wrażeniami z po­bytu w Polsce podkreślając, że mieli okazję zapoznać się z przykładami jej rozwoju i wielkiego dorobku w minio­nym 30-leciu. Mówili rów­nież o uczuciach przyjaźni do narodu mongolskiego, z jaki­mi spotkali się w Polsce. Przewodniczący mongol­skiej delegacji, sekretarz Pre­zydium Wielkiego Churału Lu­dowego MRL, członek KC MPL-R Cedendambyn Gotow przekazał na ręce marszałka Sejmu zaproszenie do złożenia wizyty delegacji sejmowej w Mongolii. Zaproszenie zostało przyjęte z zadowoleniem. Majowe święto kultury Dni Kultury, Oświaty, Ksiąź­­ki i Prosy sq już organicznie zwiqzane w maju z pejzażem naszych miast, osiedli i wsi. W tym roku majq one jednak charakter szczególny ze wzglę­du na prezentację dorobku Polski Ludowej w trzydziestole­ciu 1944-1974, na problema­tykę perspektyw dalszego roz­woju naszej socjalistycznej Oj­czyzny — Polski lat 90-tych. Te perspektywy zostały mo­cno zaakcentowane w Tezach KC PZPR na XXX-lecie Polski Ludowej. Mówi się w nich. o prognozie kultury polskiej do 1990 roku, o szybszym niż do­tychczas rozwoju bazy mate­rialnej kultury i jej unowocześ­nieniu. Czytamy w Tezach m. in.: „Do 1980 roku cały obszar kraju objęty zostanie zasięgiem trzech programów telewizyj­nych. Nakłady książek i prasy osiqgnq poziom zaspokajający potrzeby wysoko rozwiniętego społeczeństwa. Poważnie zwięk­szone zostanie budownictwo o­­biektów kulturalnych: nowocze­snych domów kultury, sal wi­dowiskowych, kinowych, kon­certowych podnoszqcych atrak­cyjność życia w ośrodkach te­renowych. Stworzona zostanie nowoczesna baza kulturalna w ośrodkach życia wiejskiego - gminach. Rozbudowana zosta­nie produkcja środków upow­szechniania kultury - w tym zwłaszcza nowoczesnej apara­tury audiowizualnej - umoż­liwiających obcowanie ze sztu­ką i rozrywką" Sporo z tych faktów przy­brało w ciągu ostatnich kilku lat kształt realny, wiele jeszcze cze­ka na zrealizowanie. Potrzebne sq nowe placówki kulturalno­­oświatowe w małych miastecz­kach i na wsiach, inne wyma­gają modernizacji. Dlatego inauguracja Dni polqczona bę­dzie w różnych regionach kra­ju i ośrodkach z oddaniem do użytku nowych takich placówek. Dlatego też systematycznie ro­­snq nakłady ksiqżek, pojawia­­jq się noyye serie wydawni­cze, jak Biblioteka Literatury XXX-lecia, zawierająca wybór najbardziej wartościowych ty­tułów. O ile w roku ubiegłym wydano w Polsce 7,9 tys. tytu­łów w nakładzie 152 min egz., o tyle w roku bieżącym ukaże się 8,3 tys. tytułów w nakładzie 161 min egz. Wzrastają prze­kłady książek z krajów socjali­stycznych, nacisk kładzie się zwłaszcza na literaturę nauko­wą z różnych dziedzin. Podczas tegorocznych Dni Kultury, Oświaty, Książki i Pra­sy zorganizowone zostaną licz­ne imprezy wieloletniego pro­gramu - „Sojusz świata pracy z kulturą i sztuką” - zainicjo­wanego w roku 1973. Dzień inauguracji poświęcony będzie ośrodkom wielkiego przemy­słu, dorobkowi kulturalnemu zakładów przemysłowych, śro­dowisk robotniczych, związ­ków zawodowych, wielkich bu­dowli socjalizmu, które pow­stały w XXX-leciu. Jest to bar­dzo ważny moment Dni, ak­centujący awans kulturalny i rolę klasy robotniczej w naszej socjalistycznej kulturze. Jest to świadectwo tego wszystkiego, co dokonaliśmy począwszy od pamiętnego czterdziestego czwartego roku. Bowiem i spojrzenie w prze­szłość, ogarnięcie i ocena tego dorobku jest tu także koniecz­ne. Dla nas, ludzi w mundu­rach, z których starsi uczestni­czyli w walce zbrojnej, a póź­niej budowali podstawy soc­jalizmu, jest on bezsporny. W naszych Silach Zbrojnych przy­wiązywano zresztą zawsze wa­gę do rozwoju kultury i oś­wiaty, i widziano ten rozwój w kontekście Interesów I celów ogólnospołecznych. Wystarczy przypomnieć o początkach ki­nematografii w Polsce Ludo­wej, ruchu wydawniczego, o li­kwidacji analfabetyzmu, orga­nizowaniu różnych kursów oś­wiatowych dla żołnierzy służby zasadniczej. Wynikało to zaś z humani­stycznego charakteru naszego ludowego wojska, które i dziś posiada poważny potencjał w dziedzinie kultury. Sieć wy* dawniczo-prosowa, muzealnict­wo, kinematografia, liczne bi­blioteki oświatowe i nauko­we, rozwijający się ciągle ruch amatorski: zespoły artystycz­ne i różnorodne kola zaintere­sowań. Ten potencjał wojska w dzie­dzinie kultury, widoczny jest może najbardziej podczas ma­jowych kiermaszy książki, w setkach tysięcy egzemplarzy, wyłożonych na stoiskach. Książka ze znakiem Wydaw­nictwa MON jest dobrze zna­na czytelnikom w Polsce. Jest to książka, która wpaja miłość i szacunek dla dziejów ojczy­stych, tych dawnych i tych naj­nowszych, Jest to książka, któ­rą kształtuje postawy interna­cjonalizmu, podkreśla znacze­nie sojuszu, przyjaźni i brater­skiej współpracy ze Związ­kiem Radzieckim i innymi kra­jami socjalistycznymi. Która u­­łatwia zrozumienie złożonych procesów naszego życia poli­tycznego, gospodarczego i spo­łecznego oraz zjawisk zacho­dzących we współczesnym świecie. Która przybliża czy­telnikowi nasze współczesne wojsko i jego ciekawą proble­matykę. Dni Kultury, Oświaty, Książ­ki i Prasy trwają niespełna miesiąc, ale swoim znacze­niem wykraczają poza ten okres. Sojusz ludzi pracy z kulturą i sztuką Rozpoczęły się pierwsze imprezy tegorocznych „Dni Kultury, Oświaty, Książki i Prasy” (A) (PAP). Rozpoczynają się „Dni Kultury, Oświaty, Książki i Prasy“ — piękne, calomiesięczne, wiosenne święto, które głę­boko wrosło w tradycje Polski Ludowej. Ma ono w tym roku szczególny charakter. Dokonujemy podsumowania dorobku 30 minionych lat we wszystkich dziedzinach życia, w tym także imponującego dorobku kulturalnego. Lecz „Dni“ są nie tylko barwnym ludowym festynem, nie tylko okazją do podsumowania naszych osiągnięć kultural­nych, ale przede wszystkim okazją do dalszego upowszech­niania wartości kultury socjalistycznej wśród szerokich rzesz społeczeństwa, a zwłaszcza wśród młodego pokolenia. Pierwsze imprezy rozpoczy­nających się „Dni“ nawiązują do programu znanego pod na­zwą „Sojusz świata pracy z kulturą i sztuką“:---2 bm. w Lublinie zainaugurowano „Dni“ na spotkaniu kilkuset działaczy kulturalnych z Lu­belskiej FSC i innych środo­wisk. Otwarto też wystawę o­­brazującą dorobek edytorski Lubelszczyzny. Dużym powo­dzeniem cieszy się kiermasz i—: „ /.i,: xvoxc^rs.i. W Suwałkach na Bialostocczyź­­nie trwa „Tydzień kultury ro­botniczej" który zakończy się 5 bm. W woj. poznańskim — „Dni Kultury, Oświaty, Książki i Prasy“ będą stanowić jeden z etapów rozpoczętego przed dwoma miesiącami „Wielko­polskiego Festiwalu Dożynko­wego“. Poznań będzie bowiem gospodarzem tegorocznych Centralnych Dożynek. „Dni“ rozpoczęły się 2 bm. w Kaliszu — inauguracją „Kaliskich Spotkań Teatralnych“. W kali­VOKONCZENIE NA STR. 2 Pried V Kongresem ZBoWiD Wczoraj pierwsi w wake —dziś w pracy dla Polski Ludowej Wfwiad ministra d/s Kombatantów — fg@n. dyw* Miocsysława Uśrednia dla PÄP (A) (PAP). W dniach 8—9 maja br., — w 29 rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem — odbędzie się w Warszawie V Krajowy Kon­gres Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Z tej okazji minister d/s Kombatantów gen. dyw. Mieczysław Gru­dzień udzielił przedstawicielowi Polskiej Agencji Prasowej wywiadu, którego te­matem były niektóre problemy ruchu kom­batanckiego. Przyspieszony rytm budowy socjalistycznego społeczeństwa — stwierdził min. Mieczysław Grudzień — ambitny i śmiały program perspektywicznego rozwoju kraju, stawia zwięk­szone wymagania wobec każ­dego obywatela, każdego ogni­wa społecznego i państwowe­go, każdej płaszczyzny działa­nia. Również kombatanckiej działalności towarzyszy atmo­sfera wysokich wymagań i zwiększonej odpowiedzialności, atmosfera nacechowana kry­tycznym spojrzeniem na osiąg­nięcia oraz głębokiego, ser­decznego zaangażowania. Kongres stanowić będzie jeden z akcentów obchodów 30-leeia Polski Ludowej. Skła­nia to do refleksji. Powstanie Polski Ludowej nierozerwalnie łączy się z wal­ką. Mądra, dalekowzroczna — i jak pokazała historia — je­dynie słuszna koncepcja poli­tyczna komunistów polskich, partii, która stanęła na czele narodowo i społeczno-wyzwo­­leńczej walki sprawiła, że na­ród polski wykorzystał swą dziejową szansę. W 1945 r. Pol­ska znalazła się w gronie zwy­cięzców nad hitlerowską Rze­szą już jako państwo ludu pra­cującego. Jej zręby tworzyli ludzie zbrojnego czynu. Ich lo­sy w okresie powojennym zo­stawiły trwały ślad w kartach najnowszej historii. Trzeba pamiętać i zawsze przypominać, że u narodzin Polski Ludowej legio histo­ryczne zwycięstwo bohater­skiej Armii Radzieckiej, któ­ra gromiąc faszystowskiego wroga kosztem ogromnych wy­rzeczeń i ofiar, uratowała nasz kraj i naród od totalnej za­głady. U podstaw narodzin państwa ludowego leży też czyn zbrojny żołnierza ludowego Wojska Polskiego, kroczącego ku wol­nej ojczyźnie najkrótszą ze wszystkich żołnierskich dróg. Nie wolno również zapomi­nać o wielkiej daninie krwi i życia złożonej w imię wolnoś­ci przez cały naród, przez wszystkich żołnierzy i bojow­ników walki antyhitlerowskiej, na wszystkich frontach XI woj­ny światowej. • A gdy nazajutrz, po woj­nie zamilkły działa, środowis­ko kombatantów ofiarnie sta­nęło do odbudowy zniszczone­go kraju.., — Przez 30 lat Polski Lu­dowej kombatanci aktywnie u­­czestniczyli i nadal uczestni­czą w budownictwie socjaliz­mu. Jeszcze dziś, ponad 50 proc. członków ZBoWiD — czynnych jest zawodowo. Ha­sło „Wczoraj pierwsi w wal­ce — dziś w pracy dla Polski Ludowej“ najlepiej oddaje sens działania kombatanckiego środowiska. • ZBoWiD skupiający po­nad 400 tys. członków jest or­ganizacją legitymującą się trwałym dorobkiem, zwłaszcza w dziedzinie patriotycznego wychowania młodego pokole­nia... — Przekazywanie młodej generacji Polaków — w formie relacji, wspomnień i reflek­sji r— wiedzy o latach walk i odbudowy, wiedzy o trudnych i krwawych zmaganiach jakie naród nasz prowadził z faszyz­mem jest dziedziną, w której ideowe zaangażowanie aktywu zbowidowskiego należy do spraw o wyjątkowej wadze. Nie ulega wątpliwości, że tradycje muszą łączyć się nie­rozerwalnie z zadaniami dnia dzisiejszego, z perspektywicz­ną wizją kraju. Ważnym zagadnieniem Jest dokumentowanie dziejów oj­czystych, ze szczególnym uw­zględnieniem potrzeb poszcze­gólnych regionów. Chodzi tu głównie o gromadzenie z te­renu zbowidowskiego środo­wiska ciekawych dokumentów historycznych i relacji wspom­DOKOftCZENIE NA STR. 2 Wicepremier KRL-D złoży wizytę w Polsce (A) (PAP). Na zaproszenie członka Biura Politycznego KC PZPR, ministra Spraw Za­granicznych PRL, Stefana Ol­szowskiego, 4 bm. przybędzie do Polski z oficjalną wizytą członek KC PPK, wicepremier i minister Spraw Zagranicz­nych Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, Ho Dam. W czasie pobytu w naszym kraju obaj ministrowie doko­nają oceny polsko-koreańskich stosunków dwustronnych i wymienią poglądy na temat zagadnień międzynarodowych interesujących Polskę i KRL-D. Będzie to pierwsza wizyta Ho Dama w Polsce. Oprócz Warszawy gość koreański od­wiedzi Kraków. Eskadra radzieckich okrętów wojennych przybyła na Kubę (A) HAWANA (PAP). Eska­dra radzieckich okrętów wo­jennych przybyła z wizytą na Kubę. Jednostką flagową eskadry jest nowoczesny okręt „Silnyj“. W hawańskim porcie eskadrę radziecką powitał sa­lut artyleryjski. W powitaniu radzieckich marynarzy uczest­niczył wiceminister Rewolu­cyjnych Sił Zbrojnych (FAR), dowódca Marynarki Wojennej Kuby, Aldo Santamaria. W Rzeszowie 1 maja br. odsłonięty został Pomnik Czynu Rewo­lucyjnego. Jego projektantem jest Marian Konieczny, rektor kra­kowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Na zdjęciu: Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie. (Foto CAF — Lokaj) nYKftJhRYCIM Niedawno wprowadzone „Zasady etyki“, „Obyczaje żołnierzy“ 1 „Ceremoniał woj­skowy“ stwarzają dalsze mo­żliwości w dziedzinie ideowo­­moralnego wychowania woj­ska, wnoszą nowe wartości do procesu kształtowania zaanga­żowanych postaw i walorów etycznych zarówno kadry za­wodowej, jak i żołnierzy służ­by zasadniczej. Dynamika wojskowego życia stwarza niejednokrotnie potrzebę sto­sowania w praktyce twórczej interpretacji wskazań „Cere­moniału“, „Zasad“ i „Obycza­jów“, dostosowania ich do lo­kalnych warunków i możliwo­ści, ale — przy równoczesnym ścisłym zachowaniu ich gene­ralnej linii. Tak rozumiane jest wdraża­nie i realizowanie zasad i norm zawartych w tych doku­mentach w jednostkach War­szawskiego Okręgu Wojskowe­go, gdzie niedawno zrodziła się nowa forma zwyczajowa, będąca wyrazem dalszego po­głębiania się stosunków mię­­dzyludzkich w relacji praeło­ Kadecki „stolik urodzinowy" żony — podwładny oraz świad­cząca o koleżeńskiej więzi środowiska wojskowego. Są nią obchodzone w koszarach uroczystości urodzinowe żoł­nierzy zasadniczej służby woj­skowej, kadetów czy podcho­rążych. Wśród kadry, zżytej od lat, zwy­czaj składania życzeń Jest zjawi­­wiskłem naturalnym. Dobrze się chyba stało, że i najmłodsza ge­neracja w mundurach zyskała swój „Dzień urodzin“. Przecież podczas okresu dwuletniej słu­żby wojskowej, a w przypadku szkół chorążych czy wyższych szkół oficerskich okresu trwające­go kilka lat, każdemu żołnierzowi czy słuchaczowi przypada które­goś z 365 dni roku, dzień, kiedy kończy swą dwudziestą bądź dwu­dziestą którąś wiosnę życia. Do­tychczas zazwyczaj pamiętała o tym dniu jedyni* rodzina żołnie­rza lub Jego dziewczyna — przy­syłając pocztówkę z życzeniami, czasem — najbliższy kolega z drużyny czy plutonu. A bywało 1 tak, że nikt, nawet sam sole­nizant w nawale licznych służbo­wych zajęć nie pamiętał o tym fakcie. Pierwsi wprowadzili „Dzień urodzin“ spadochroniarze z 6 Pomorskiej Dywizji Powietrz­­no-Desantowej. Nic dziwnego. Specyfika służby w „Czerwo­nych beretach“ wyjątkowo sprzyja szybkiemu kształtowa­niu się zgranych kolektywów żołnierskich, serdeczności i ko­­leżeńskości. Skromnie, jak na to pozwalają warunki życia i służby, rozpowszechnił się ce­remoniał składania życzeń przez dowódcę pododdziału, wspólny posiłek z solenizan­tem podczas śniadania czy o­­biadu, symboliczny kwiatek na stole lub choćby tabliczka „Stolik urodzinowy“, drobny upominek od kolegów bądź koła SZMW, przepustka na popołudnie... Szkoła Chorążych Służby Uzbrojenia i Elektroniki cie­szy się dobrą renomą w COSSUiE nie tylko z racji wysokiej sprawności naucza­nia, lecz również z tytułu do­brych stosunków międzyludz­kich, stwarzających klimat powszechnego zaangażowania i ofiarności nie tylko na szko­leniowej niwie. Średnio, co czwarty słuchacz jest przodo­wnikiem szkolenia, a wartość czynów społecznych na rzecz regionu bilansuje się każdego DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Udo! —Tu „Żołnierz Wolności" Jak minął kwieci®« w szkoleniu? Fytshia. zawarte, w tytule, a zadawane naszym rozmówcbrn może wydawać się nieadek­watne w odniesieniu do mie­siąca. o którym zwykło się mówić, że jest okresem przej­ściowym —a więc nie mają­cym wiele wspólnego ze szko­leniem. Czy istotnie tak jest? Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Łączności im. pik. Bo­lesława Kowalskiego, ps. „Ry­szard“. Przy telefonie komen­dant szkoły pik Kazimierz Mościcki: — Kwiecień był dla nas o­­kresem intensywnego szkole­nia. Podchorążowie mieli dużo zajęć w terenie. Organizowa­liśmy ćwiczenia dzienno-nocne z zakresu obsługi sprzętu łącz­ności i systemów łączności. Specjaliści podnosili swoje kwalifikacje. _ Kwiecień to także okres egzaminów semestralnych. Ja­ki jest ich ogólny bilans? — Wyniki uzyskane przez podchorążych w trakcie egza­minów napawają optymizmem. Widoczny jest duży postęp w poziomie wiedzy, jaki repre­zentują przyszli oficerowie. Dla przykładu średnia ocen z przedmiotów społeczno-poli­tycznych wyniosła ponad 4, z przedmiotów ogólnokształcą­cych waha się w granicach 3,69 — 3,72. Uzyskano ocenę 4 z przedmiotów ogólnowoj­­skowych i 3,86 z techniczno­­-specjalnych. • Którzy słuchacze przewo­dzą aktualnie w tabeli współ­zawodnictwa? —’ Sierż. pchor. Piotr Woro­nowicz, kpr. pchor. Krzysztof Próchniak i kpr. pchor. An­drzej Szymonik. Mają najwię­cej ocen bardzo dobrych. • Skoro podchorążowie dys­ponują tak dużym zasobem wiedzy teoretycznej i prakty­cznej, to niewątpliwie jest to także zasługa wykładowców. — Naturalnie, zwłaszcza ppłk. Mirosława Wieczorka — kierownika cyklu elektroniki, ppłk. Zdzisława Uljasza — wy­kładowcy przedmiotów społe­czno-politycznych, mjr. Janu­­śza Rozkruta — wykładowcy elektroniki i doc. Aleksandra Hącia — prowadzącego z pod­chorążymi zajęcia z matema­tyki. 1 Warszawski Pułk Czołgów Średnich im. Bohaterów We­sterplatte. Odpowiedzi na py«. tania udziela dowódca pułku. • W jednostkach bojowych głównym zadaniem w kwiet­niu jest dobre przygotowanie sprzętu do szkolenia żołnierzy w okresie letnim. A więc po­pularna obsługa sezonowa. — Tak. Nie należy przy tym zapominać, że jest to także szkolenie. I to szkolenie, któ­rego efekty widać od razu. Od tego, jak przygotowujemy wo­zy bojowe do letniej eksploa­tacji, będą zależeć późniejsze wyniki na placach taktycznych i strzelnicach. Najpierw opra­cowaliśmy harmonogram czyn­ności, przygotowaliśmy odpo­wiednią ilość narzędzi, częśd zamiennych, smarów itp. To pozwoliło zmniejszyć do mini­mum okres trwania obsługi. Dzięki takim ludziom jak: kpt. Józef Kaszuba, ppor. Jerzy Bednarski, chor. Roman Lan­dowski, mł. chor. Henryk Os­sowski i sierż. sztab. Tadeusz Jadesko przygotowanie pojaz­dów do eksploatacji letniej za­kończaliśmy 25 kwietnia. • W pułku oceniono także zimowy okres szkolenia. Który pododdział za uzyskane wyni­DOKONCZENIE NA STR. 5 Stanisław Gołojuch — uczeń 111 klasy Liceum Ogólnokształcą­cego im. Henryka Sienkiewicza w Łańcucie —« ma ń4\ swoim koncie wiele ciekawych pomysłów, głównie z dziedziny techniki użytkowej. Jest autorem konstrukcji żarówki o zmiennej mocy. Wynalazek ten został zgłoszony do opatentowania. Na zdjęciu: młody wynalazca — Stanisław Gołojuch. ‘(Foto CAF — Lokaj)

Next