Żołnierz Wolności, listopad 1968 (XIX/260-285)

1968-11-01 / nr. 260

NR 260 (5576) ROK XIX (XXVI) I WARSZAWA, PIĄTEK 1 LISTOPADA 1968 R. . A CENA 50 GR Kierownicze organa SIŁ ZBROJNYCH sumują partyjny dorobek Konferencja partyjna Instytucji Centralnych MON W czwartek 31 października br. obrado­wała ostatnia W kraju wojskowa konferen­cja partyjna Instytucji Centralnych Mini­sterstwa Obrony Narodowej. W konferencji uczestniczyli delegaci i zaproszeni goście. Wśród nich zastępca członka Biura Poli­tycznego, sekretarz KC PZPR - tow. Mie­czysław Moczar, Minister Obrony Narodo­wej - gon. broni Wojciech Jaruzelski, wi­ceminister Obrony Narodowej - gen. broni 'Grzegorz Korczyński, wiceminister Obrony Narodowej - gen. dyw. Józef Urbanowicz, wiceminister Obrony Narodowej - gen. dyw. Bolesław Chocha, wiceminister Obro­ny Narodowej - gen. dyw. Tadeusz Tu­­czapski i inni. I’IU íTsTíP^H Hiwi filii $$m Mliii MniwwifÉÉ I1ÉÍ lliiff -ReferatMatassa sekretarz-Komft-eUiPartyjnngo MON płk Jan Cieślik. d±..W.AF. Do I Sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Towarzysza WŁADYSŁAWA GOMUŁKI My, uczestnicy przedzjazdowej Konferencji Partyjnej Instytucji Centralnych MON. przesyłamy Wam, Drogi Towarzyszu Wiesławie, a za Waszym pośrednictwem kierownictwu naszej partii, gorące pozdrowienia oraz wyrazy głębokiego szacunku i zaufania. Po dokonanej analizie stanu pracy w naszych' organizacjach par­tyjnych i skonfrontowaniu ich z wynikami ideowo-wychowawczego działania w jednostkach Sił Zbrojnych z pełną odpowiedzialnością stwierdzamy, że organizacja partyjna wojska idzie na zjazd z poczu­ciem dobrze spełnionego partyjnego i żołnierskiego obowiązku, zwar­ta wokół linii politycznej partii oraz jej kierownictwa, czujna na wszelkie przejawy dywerayjno-rozłamowej działalności wrogów so­cjalizmu i Polski-Ludowej. Jesteśmy w pełni świadomi, jako pracownicy kierowniczych orga­nów wojska, ciążących na nas partyjnych i żołnierskich obowiązków. Będziemy nadal doskonalić styl pracy sztabów, jednostek i instytu­cji, podnosić gotowość bojową Sił Zbrojnych, umacniać postawy ideo­wego zaangażowania kadry i żołnierzy, ich oddania sprawie partii i socjalizmowi. Zapewniamy Was, Towarzyszu Wiesławie, że jak w dotychczaso­wych akcjach politycznych oraz wypełnianiu przez nasze jednostki patriotyczno-internacjonallstycznej misji w bratniej Czechosłowacji — trwać będziemy w pełnej gotowości do wykonania każdego zada­nia zleconego przez partią, władzę' ludową i naród. Uczynimy wszyst­ko, aby uchwały V Zjazdu partii przetopić w żołnierski czyn służący sprawie umacniania obronności naszej ludowej ojczyzny. Uczestnicy Konferencji Partyjnej Instytucji Centralnych MON Warszawa, 31 października • 1968 r. ~\jA wysypisku śmieci pod fy Paryżem, policja znajduje ’’ zwłoki niejakiego Stefana Markowicza. W parę dni po za­bójstwie, rodzina ofiary otrzymu­je list, zawierający m in. nastę­pujące zdanie: „Gdyby mi się coś stało, spytajcie Alain Delona, je­go żonę oraz jego serdecznego przyjaciela.” Nie,,to nie jest najnowszy film czołowego francuskiego aktora. Alain Delon nie gra tym razem filmowej roli A autorem scena­riusza jest sardo życie W ybitny aktor jest kilkakrotnie .przesłu­chiwany, sprawa o posmaku du­żego skandalu wygladg bardzo poważnie, a śledztwo zatacza co­raz szersze kręgi. Kim był właściwie Stefan Mar­kowicz? Ćo sprawiło, że zabój­stwo lego nie został o potraktowa­ne iák jedno z wielu, przestępstw,. Na to właśnie pytanie starają się obecnie odpowiedzieć Władze prowadzące energicznie śledztwo. Już obecnie, w świetle otrzyma­nych, aczkolwiek bardzo ską­pych danych, sylwetka Markowi­cza rysuje się bardzo jednoźnacz­ ZA POZWOLENIEM ALAIN DELON I HEROINA wie. Ten jugosłowiański emigrant, przybyły nielegalnie do Francji w 1958 r., miał bardzo bogatą przeszłość kryminalną -r włama­nia, szantaże, handel narkotyka­mi. To była jędna, ta właściwa strona jego życia Ta druga ofic­jalna to środowisko francuskich filmowców gdzie działał począt­kowo jako fotograf, a następnie dubler wielu znanych aktorów. I tu zaczyna się pierwsza sen­sacja Ten pospolity niebieski ptak, ■>>uwikłany w mniejsze lub większe przestępstwa, był — jak się okazało — nie , tylko , duble­rem słynnego aktora, ale i. jego przyjacielem, ba, nawet domow­nikiem, zamieszkującym aż do momentu, tragicznej śmierci ra­zem z rodzina Delona. Co na prawdę łączyło tych dwoje ‘— świetnego aktora i re­prezentanta świata przestępcze­go? Czy zwykła, przypadkowa żńafóniófi, jak ysüüjé'été tłuma­czyć przesłuchiwany aktor, czy też może sprawa narkotyków, która, jak już dzisiaj na pewno wiadomo, była bezpośrednią przyczyną zabójstwa? Jednak nie tylko Delon zamie­szany jest, w, tę sprawę, Korzeńie afery Markiewicza sięgają znacz­nie dalej, ujawniając rozległe powiązania i kontakty jugosło­wiańskiego szantażysty i handla­rza narkotykami że sferami wiel­kiej burżuazji i finansiery a nA- wet świata politycznego Francji. Polskiemw czytelnikowi, ■ afera Markowicza, nasuwa nieodparcie skojarzenia z innymi sprawami tego typu, jakie w niedalekiej przeszłości miały miejesce w róż­nych krajach kapitalistycznych Przypomnijmy tu chociaż słynny skandal obyczajowy związany z brytyjskim ministrem Prof limo czy niemniej -znane tajemnicze morderstwo popełnione w NPF na osobie, o określonej profesji niejakiej Pose-Marie Nitribitt, związanej z zachódńióniemiećki- 1ni kręgami polityczno-finanso­­wymit Zadziwiająco podobne są do siebie te wszystkie sprawy skan­­daliczno-obyczajowe na Zacho­dzie. Każda z nich ukazuje, jak ■,wzajemnie przenikają się dwa, zdawałoby się różne światy — świat przestępczy i świąt wiel­kiej burżuazji, kapitału,' jak o­­gromne są -między, nimi powiąza­nia-wynikające z istoty samego systemu, U tórego naczelną warto­ścią ysf. pieniądz. Szantaże, narkotyki, stręczy­­cielstwoi morderstwa — to stałe elementy towarzysz ące nieod­rodnie każdej z tych. afer „wolne­go świata". Czyżby na , tym właśnie — chciałoby się zapytać — polegać miała istota '„wolności- jednostki” i. „prawdziwej. derĄ.otiracji", tak szczodrze reklamowanej no nasz użytek przez różne ośrodki dy­wersyjnej propagandy, jak cho­ciażby przez znaije , ze swego „przyjaznego“ ' nastawienia do Polski radio „Freies Fur Opa"? K. RACŁAWICKA OBSŁUGA WŁASNA Referat oceniający dorobek or­ganizacji partyjnych -w okresie od IV Zjazdu partii i nakreślający za­dania na przyszłość, wygłosił se­kretarz Komitetu Partyjnego Mi­nisterstwa Obrony Narodowej — tow płk. Jan Cieślik. Omawiając pracę partyjną i polityczną w In­stytucjach Centralnych, sekretarz KP MON między innymi stwier­dził: „Przygotowania do V Zjazdu partii przebiegają w warunkach wyraźnie zaostrzającej się walki między dwoma systemami świato­wymi — socjalistycznym i kapi­talistycznym. Walka ta przenika wszystkie dziedziny życia społecz­nego narodów, toczy się w róż­nych płaszczyznach: klasowej, u­­strojowej, ekonomicznej, politycz­nej,- ideologicznej, psychologicz­nej. Dla osiągnięcia założonych ce­lów propagandowo-dywersyjne o­­środki imperialistyczne główny ogień swego ataku koncentrują przeciwko partiom komunistycz­nym i robotniczym, usiłują oczer­niać i dyskredytować je, podrywać zaufanie klasy robotniczej i mas pracujących do nich i ich kierow­nictwa, rozbudzają sztuczne anta­gonizmy, trują jadem szowinizmu, dokończenie na str. 2 dziś polecamy: w cyklu „MIASTA SERDECZ­NIE ZNAJOME” rzecz o Ja­śle pióra mjr. Emila Bila ZWYKŁA HISTORIĘ - opi­sanq przez ppłk. Pawła Try­­pućkę PO SEZONIE - refleksyjna opowieść przywiezionq przez Zbigniewa Damskiego z Mielna POKAZ MODY WOJSKO­WEJ - podpatrzony przez płk. Teofila Urniaża w Dę­blinie wreszcie sygnalizujemy po­wrót Z MEKSYKU naszego specjalnego tam wysłanni­ka, ppłk. Edwarda Woźniaka. Express Wieczorny i^aKfiEja pwouvosci GDY MYŚL 0 NIEPODLEGŁEJ porywała do czynów nawet dzieci SPOTKANIE „SYNÓW PUŁKÓW” W POMORSKIM OW szczegóły na stronie 3 W środę 3Q.X. od­była się w Kołobrzegu niecodzienna uroczy­stość. Na spotkanie z dowództwem Pomo*­­skiego OW przybyli tu z całerPoIski na] mi o d­­si uczestnicy walk z hitlerowskim najeźdź cą — „Synowie put­­ków". Prawie pięć­dziesięciu mężczyzn w wieku około 40 lat, na każdej piersi rzędy bojowych odznaczeń. Wszystkim udziela! się podniosły nastrój, a na twarzach malowało się wzruszenie. Ożyły wspomnienia z tamtych dni... ■ (Foto: J. Zelman) 28 SPOTKANIE NEGOCJATORÓW DRW - USA NIE PRZYNIOSŁO ZNOWU ŻADNYCH REZULTATÓW. Sposób dyskusji „Made In USA". Pyz. Z. Damski * D ZIŚ będzie inaczej niż w inne, jesienne wieczory. Uciekajqey dzień zatrzyma­ją na kilka godzin roje cmen­tarnych lampek. Między nagimi gałęziami drzew przesuwać się będą ci, którzy pamiętają, którzy przyszli uczcić chwilą wspomnień tych, co odeszli. Cmentarze. Polskie cmentarze. Mamy ich chyba więcej, niż ja­kikolwiek inny naród na święcie. Tysiące. Dowód walki upartej, męki straszliwej, daniny krwi og­romnej. Przytłumiony ruch w wąskich alejkach, migotliwy blask lampek i zniczy, przybliża się nagle tam­ten czas, gdy jeszcze byli, czuje się ich obecność jakby za cieniut­ką tylko zasłoną. Pamiętamy! Są na zawsze w naszej pamięci. Oni. Żołnierze wszystkich frontów, którzy za naszą wolność zapłaci­li cenę najwyższą. Na warszawskich Powązkach tłok od rana. Zawsze w ten dzień tak jest tutaj, gdzie w Alei Za­służonych spoczywają prochy naj­wybitniejszych Polaków. Nowotko, Dunikowski, Świerczewski, Kruez­ kowski, Zawadzki, Broniewski. Nie zliczysz ich wszystkich. Nie spo­sób. Żołnierze, politycy, artyści, społecznicy - nazwiska znane, wielkie wielkością czynów, blis­kie, drogie. A dokoła nich, w długich, równych szeregach leży kwiat warszawskiej młodzieży, kwiat Ojczyzny. Żolnieize, którzy przed pięćdziesięciu loty wyrywu­­li Polskę z nieistnienia, obok - żołnierze Września, przy nich - mordowani na szubienicach > w katowniach bojownicy oodziemia, długie rzędy mogił młodości żoł­nierzy Powstania i wreszcie żoł­nierze 1 Armii, wyzwoliciele. Wiele jest takich cmentarzy na polskiej ziemi. Palmiry pod War­szawą i Siekierki nad Odrą, Treblinka i Oświęcim, Żagań. 1 tyle jeszcze. Wszystkie drogie i bliskie, wsrystkie jednakowo bo­lesne. Zapal lampkę na skromniutkiej mogile z napisem „Żołnierz nie­znany"! Niech ten twój maleńki ognik będzie zapłatą za nasze spokojne dni powszednie! (Foto: CAF - Sokołowski) 60 tys. żołnierzy, 450 samektow i śmigłowców 300 pojazdów wojskowych stracił agresor w Wietnamie pld. Wyniki 6-miesięcznej ofensywy patriotów HANOI, PARYŻ (PAP). O.ddzia­­ły narodowowyzwoleńcze Wietna­mu płci. toczą w dalszym ciągu zaciekłe walki z wojskami amery­kańskimi i sajgońskimi. W nocy z 27 na 23 października pa­­irióci działający w północnej części prowincji Quang Nam atakowäli obóz wojsk specjalnych USA w Thuong Due, zadając nieprzyjacielowi znaczne stra­ty­Rzecznik wojskowy USA w sajgonie poinformował, ze w ostatnią środę lot­nictwo amerykańskie przeprowadziło serię nalotów na terytorium DRW, W środę po południu artyleria sił na­rodowo wyzwoleńczych ostrzelała ame­rykańską bazę Dong Ha, mszcząc po­ważnie instaiacjfe bazy. w połowie października br. odbyła się czwarta konferencja ..sil narodowo­­wyąwptęńę.zyćh , Wietnamu płd. Raport .w*, sprawie wyników tegorocznych •>:er,*yw partyzanckich przedstawiła Nguyen Tb i Pinb zastępca dowódcy sil zbrojnych. NFW Wietnamu pld. , Siły nieprzyjacielskie zostały rozpro­szone. unieruchomione i przykute do miejsca,, a akcje polityczne i ruch lu­­dówy wyraźnie wzmogły się. , Według niekompletnych jeszcze danych w ciągu pierwszych 6.mie­sięcy- tegorocznej ofensywy Mili­cja , Ludowa, partyzanci oraz u­­zbroj ona ludność zabiły lub wzięły do niewoli. prawie 6Ö tys. nieprzy­­aciół. zestrzelono lub zniszczono na ziemi prawie 450 samolotów i śmigłowców, spalono lub zniszczo­­ńo w inny sposób prawie 300 po­jazdów; wojskowych, zmuszono do ewakuacji lub likwidacji ponad 700 posterunków nieprzyjacielskich i zdobyto prawie 3 tys. sztuk róż­nego rodzaju broni. Z OSTATNIEJ CHWIL! WASZYNGTON (PAP). Po pół­nocy czasu warszawskiego prezy­dent USA Johnson, w przemówie­niu telewizyjnym zapowiedział całkowite wstrzymanie bombardo­wań oraz ostrzeliwań DRW przez artylerie i marynarkę wojenną. ZRA nie dopuści do instalowania izraelskich wyrzutni RAKIETOWYCH nad Kanałem Sueskim Szaleńcy z Tel Awiwu konstruują głowice nuklearne KAIR (PAP). Rzecznik rządu ZRA oświadczył, że egipskie Siły Zbrojne kierują się zasadą udzie­lania ochrony ludności cywilnej przed groźbą ze strony izraelskie­go agresora. Nie można sobie wy­obrazić takiej sytuacji, w której pozwolono by Izraelowi na insta­lowanie wyrzutni rakietowych wzdłuż linii przerwania ognia nad Kanałem Śueskim i wykorzysty­wania tych wyrzutni w celu nisz­czenia dobytku egipskiej ludności cywilnej. ZRA ma prawo do ochrony własnej ludności. LONDYN (PAP). W czwartek wojska izraelskie sprowokowały wymianę strzałów na linii przer­wania ognia z Jordanią w rejonie południowej części doliny Jordanu. W środę w pobliżu Kanału Sueskie­­go ciężarówka wojskowa wiozącą żoł­nierzy izraelskich wyleciała w powie­trze najechawszy na minę. Wielu oku­pantów zostało rannych. W okresie od 1 do 8 października partyzanci arabscy przeprowadzili 3 większe ope­racje w strefie Gazy^ w wyniku któ­rych zabito lub zraniono przeszło 50 żołnierzy izraelskich. Zniszczono 3 transportery, 3 jeepy, 2 ruchome ra­diostacje i 5 gniazd karabinów maszy­nowych. LONDYN {PAP). W znanym roczniku o sprawach lotnictwa światowego „Jane’s all the World’s Aircraft” na rok 1969 J. Taylor w przedmowie do tego wydawnictwa pisze: „Już w roku 1970 Izrael może stać się potęga nu­klearną i dysponować pierwszymi ra­kietami o głowicach nuklearnych”. Według informacji Taylora, Izrael przystępuję obecnie w ośrodku atomowym Diroona na pustyni Negew do skonstruowania głowic nuklearnych według czysto izraelskiej koncepcji.

Next